Zmarły w czwartek wieczorem metropolita lubelski abp Józef Życiński był człowiekiem "niezwykle otwartym, wielkim myślicielem i wielkim biskupem" - powiedział PAP rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch.
Rzecznik Episkopatu, który wcześniej był studentem abpa Życińskiego, podkreślił w rozmowie z PAP, że był on człowiekiem "bardzo pracowitym i gotowym pomagać innym, zwłaszcza swoim studentom".
"Nigdy nie zapomnę tego, kiedy mu przynosiłem jakiś fragment pracy doktorskiej, czasem wieczorem, następnego dnia przed południem był już poprawiony" - mówił rzecznik KEP. Dodał, że abp Życiński myślał zawsze o tym, by jak najlepiej wykształcić swoich studentów.
Ksiądz Kloch podkreślił też, że arcybiskup bardzo liczył na media w ewangelizacji. "Będąc biskupem tarnowskim w sposób znaczący przyczynił się do komputeryzacji, strony internetowej, założenia radia diecezjalnego i wydawnictw diecezjalnych. Zawsze był na początku tych dzieł, albo sam był ich inicjatorem lub dawał dla nich zielone światło w sposób autentyczny, ułatwiając ich powstawanie" - wspominał rzecznik Episkopatu. Dodał jednocześnie, że abp Życiński wierzył, że poprzez media można trafić do współczesnego człowieka. Podkreślił, że był inicjatorem i założycielem Katolickiej Agencji Informacyjnej.
W ocenie ks. Klocha, abp Życiński wcześniej jako biskup tarnowski potrafił rozmawiać zarówno z intelektualistami, jak i prostymi ludźmi.
"Nigdy też nie zapomnę zamachu na biskupa Życińskiego, kiedy człowiek psychicznie niezrównoważony uderzył go kamieniem w skroń w okolicach katedry tarnowskiej, to cała rodzina tej osoby była w parafii napiętnowana. Biskup Życiński potrafił przyjechać do tej parafii, odprawić mszę świętą, podejść do matki zamachowca i bardzo serdecznie ją uściskać i z nią porozmawiać. Jest to bardzo charakterystyczny i wymowny obrazek z jego życia" - wspominał rzecznik Episkopatu. (PAP)
skz/ rda/ gma/