Politycy SLD zaprezentowali w środę książkę o działalności Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła w ubiegłorocznej katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Po roku bardzo nam Izy brakuje - mówił szef SLD Grzegorz Napieralski.
"Kiedy przychodzi tragiczna wiadomość i nie umiemy sobie z nią poradzić, zastanawiamy się co zrobić, aby osoby, które od nas odeszły, pozostały na zawsze w naszej pamięci, m.in. dlatego, że zrobiły tak wiele dla innych" - powiedział Napieralski.
Wspominał posłankę jako osobę ciepłą, oddaną i konsekwentną. To ikona polskiej lewicy. Nie dzieliła ludzi na lepszych i gorszych. Dla niej nie liczyło się czy ktoś ma inni kolor skóry, jakiego jest wyznania, jakiej jest orientacji seksualnej. Uważała, że wszystko co robi polityk i człowiek musi być dla drugiego człowieka - mówił lider Sojuszu. Jak dodał, "nie poddawała się".
"Chcieliśmy w bardzo pozytywny sposób przypomnieć obraz Izabeli Jarugi-Nowackiej. Chcemy, by ta tragedia, która wydarzyła się rok temu, przyniosła pozytywne przemyślenia na przyszłość" - podkreślił Napieralski.
Jedna ze współautorek książki Katarzyna Kądziela wyjaśniła, że książka jest "odpowiedzią na powszechne pragnienie rozmowy o ważnych rzeczach". "Jej lektura pomoże nam zrozumieć dzisiejszą Polskę i uczynić nieco lepszą polską politykę" - powiedziała Kądziela.
W książce Jarugę-Nowacką wspominają m.in. poseł Sojuszu Marek Balicki, były poseł Piotr Ikonowicz, szef Kampanii Przeciwko Homofobii Robert Biedroń i etyk Magdalena Środa. Iza była pionierką. Uważała, że jeśli chce się coś zrobić dla kobiet, to trzeba wejść do polityki - mówili. (PAP)
ajg/ la/ mag/