Kubański dysydent Guillermo Farinas wyraził we wtorek ubolewanie z powodu "arogancji i nietolerancji" kubańskich władz, które nie pozwoliły mu wziąć udziału w środowej ceremonii wręczenia mu nagrody im. Sacharowa w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
"Uważam, że kubański rząd działa arogancko. Myśli i pokazuje, że jego obywatele są niewolnikami" - powiedział agencji AFP w swoim domu w Santa Clara.
Według niego sprawa ta ujawnia "istotę kubańskich władz, nietolerancję i brak poszanowania swobód jednostki".
48-letni Farinas to kubański psycholog, dziennikarz oraz dysydent, który już 23 razy ogłaszał strajk głodowy w proteście przeciwko komunistycznemu reżimowi na Kubie. Jeden z jego ostatnich protestów głodowych, zakończony w lipcu, trwał ponad cztery miesiące. Farinasa wspierał m.in. Lech Wałęsa, prosząc Kubańczyka, by zaprzestał głodówki i służył krajowi żyjąc.
Nagroda im. Sacharowa jest przyznawana każdego roku osobom o wyjątkowych dokonaniach w walce z nietolerancją, fanatyzmem i prześladowaniami. Podobnie jak Andriej Sacharow, laureaci nagrody dają świadectwo odwagi w obronie praw człowieka i wolności słowa.
Nominację do tegorocznej nagrody Farinasa zgłosiły m.in. największa frakcja Europejskiej Partii Ludowej oraz grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, a także 91 innych eurodeputowanych. (PAP)
jo/ ro/
7896449 arch.