Czasopismo kubańskiego Kościoła katolickiego wezwało w czwartek Kubańczyków z diaspory międzynarodowej, aby poparli dokonujące się na Kubie reformy gospodarcze, zwracając się do władz o stworzenie warunków prawnych do udziału emigrantów w tych reformach.
"Konieczne jest gospodarcze wzmocnienie nie tylko struktur państwowych, ale całego społeczeństwa, i stworzenie możliwości udziału w urzeczywistnianiu projektów gospodarczych nie tylko tym, którzy żyją na wyspie, ale także tym z diaspory, niezależnie od tego, z jakich przyczyn wyemigrowali" z Kuby -czytamy w artykule wstępnym czasopisma "Pasos", wydawanego przez arcybiskupstwo Cienfuegos w środkowej części wyspy.
"Każdy według swych zasobów i możliwości powinien móc uczestniczyć w tym projekcie w stopniu, który uzna za słuszny, władze zaś powinny stworzyć warunki prawne ku temu" - podkreśla się w artykule.
Po zastąpieniu u władzy swego brata, Fidela, w 2006 roku, prezydent Raul Castro wysunął szeroki program reform ekonomicznych mających na celu uratowanie przez bankructwem scentralizowanego systemu gospodarczego, opartego na modelu ZSRR z lat 70.
Reformy popierane przez kubański Kościół, głównego interlokutora politycznego komunistycznego rządu, zmierzają do rozszerzenia gospodarki rynkowej i radykalnego odchudzenia sektora publicznego.
Jak dotąd emigracja kubańska nie ma możliwości prawnych bezpośredniego inwestowania w kubańską gospodarkę inaczej, niż przez wysyłanie pomocy pieniężnej rodzinom na Kubie. Transfery te, według oceny ONZ, wynoszą około 2 mld dolarów rocznie.
Poza Kubą mieszkają ponad 2 miliony Kubańczyków, z tego 80 proc. w Stanach Zjednoczonych.
Sama wyspa liczy 11,2 miliona mieszkańców.
Cytowane pismo katolickie podkreśla, że "wciąż nie chcą zniknąć stare demony, aby ustąpić miejsca nowym inicjatywom, które w miarę umacniania się będą pozwalały z korzyścią dla wszystkich rozwijać siły produkcyjne".(PAP)
ik/ mc/
10614571