Damy w Bieli - kobiety, które od lat demonstrują solidarność z blisko 200 uwięzionymi opozycjonistami kubańskimi - wiążą duże nadzieje ze spotkaniem prezydenta Raula Castro z katolickimi biskupami, które odbyło się w środę.
Rzeczniczka Dam w Bieli i innych bliskich więźniów politycznych, Laura Pollan, określiła to spotkanie jako ważne i powiedziała, że "Kościół jest w stanie rozmawiać bezpośrednio z rządem" i spełniać rolę "pośrednika" między opozycją a władzami.
Prasa hawańska przyniosła w czwartek informacje o spotkaniu Raula Castro z arcybiskupem Hawany, kardynałem Jaime Ortegą i przewodniczącym Konferencji Biskupów Dionisio Garcią.
Rozmowy między władzami a przedstawicielami Kościoła w sprawie sytuacji więźniów politycznych, zwłaszcza 26 więźniów, którzy chorują, przyniosły na początku miesiąca pierwsze rezultaty. Jak oświadczyła Laura Pollan, Damy w Bieli mogły wznowić swe organizowane w każdą niedzielę pochody uliczne bez narażania się na organizowane kontrdemonstracje zwolenników rządu.
Arcybiskup Hawany, kardynał Ortega, spotkał się z nimi dwukrotnie w ciągu ostatnich trzech tygodni. Zostały poinformowane przez przedstawicieli Kościoła o ich zabiegach u prezydenta Raula Castro o uwolnienie przynajmniej niektórych więźniów i zaprzestanie organizowanych, wrogich demonstracji wobec Dam w Bieli.
Rzecznik kubańskiej Konferencji Biskupów Jose Feliz Perez po spotkaniu prezydenta Raula Castro z przedstawicielami kubańskiej hierarchii katolickiej podkreślił, że było to pierwsze od długiego czasu spotkanie na tak wysokim szczeblu.
"Jest to szczególnie znaczące w kontekście najnowszych starań Kościoła o przezwyciężenie szeregu trudności występujących w społeczeństwie w związku z brakami materialnymi i nieprzestrzeganiem praw człowieka" - powiedział.
Kardynał Ortega mówił w wywiadzie, jakiego udzielił w kwietniu czasopismu "Palabra Nueva" ("Nowe Słowo") wydawanemu przez archidiecezję hawańską, że "jest to sytuacja, być może, najtrudniejsza od początku XXI wieku". Kardynał krytykował władze za zbyt powolne przeprowadzanie reform gospodarczych i złe traktowanie dysydentów.
Kardynał dodał, że międzynarodowe reakcje na naruszanie praw człowieka na Kubie są jednak przesadne i agresywne.
Agencje komentują ostatnie kontakty państwo-Kościół na Kubie, przebiegające na najwyższym szczeblu, jako przygotowania do zapowiedzianej na czerwiec wizyty szefa dyplomacji watykańskiej, arcybiskupa Dominique Mambertiego w Hawanie.
Rząd kubański więzi część przedstawicieli opozycji, wysuwając wobec nich m.in. zarzut, że są finansowani przez Stany Zjednoczone, wobec czego spełniają rolę "agentów" lub "najemników".
Trudne stosunki między państwem a Kościołem na Kubie zaczęły polepszać się z wolna w 1990 roku, a poprawa ta zaznaczyła się wyraźnie od wizyty, jaką złożył w 1998 r. na wyspie papież Jan Paweł II.(PAP)
ik/ mc/
6274386 6275835 6276119 6276184
