Około 20 tysięcy nowych miejsc pracy powstało w ciągu ostatnich kilku lat w Kujawsko-Pomorskiem dzięki wsparciu funduszy unijnych. Największym zainteresowaniem cieszą się pożyczki i dotacje na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.
Jak wynika z danych Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu dotychczas dzięki wsparciu w różnych formach z funduszy, pieniądze na założenie własnych firm otrzymało około 10 tys. osób. Pożyczki i dotacje rozdzielano głównie w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego i Sektorowego Programu Operacyjnego - Rozwój Zasobów Ludzkich.
Znaczna część pieniędzy unijnych dzielona jest przez urzędy pracy. Fundusze otrzymuje nieco więcej mężczyzn niż kobiet, a co piąty beneficjent to młody człowiek, dla którego własna firma ma być pierwszym miejscem pracy.
"Tylko w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, do 23 listopada utworzono ponad 8,5 tys. miejsc pracy. Bardzo popularną sferą działalności są usługi: ogólnobudowlane, stolarskie, krawieckie, cateringowe, informatyczne, fotograficzne, poligraficzne i reklamy, rachunkowo-księgowe, pielęgniarskie, rehabilitacyjne, fitness i odnowa biologiczna, ośrodek szkolenia kierowców, ubezpieczenia, kosmetyczne, fryzjerskie, stylizacji paznokci, agroturystyczne, usługi ogrodnicze, mechanika pojazdowa, a nawet prace badawczo rozwojowe w dziedzinie archeologii i historii" - poinformowała Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
Samorząd wojewódzki stara się adresować kolejne konkursy przede wszystkim do grup społecznych, którym najtrudniej jest na rynku pracy: osób zamieszkałych na wsi i w małych miasteczkach, niepełnosprawnych czy długotrwale bezrobotnych. W regionie kujawsko-pomorskim problemem wciąż jest niewspółmiernie małe zainteresowanie samozatrudnieniem ze strony osób starszych, po 50. roku życia, choć liczba wniosków w tej grupie systematycznie rośnie.
O pieniądze starają się nie tylko bezrobotni - ponad 40 proc. dotacji i pożyczek otrzymały osoby, które składając wniosek miały pracę. Jak udało się ustalić podczas badania efektów skuteczności dotychczas udzielonego wsparcia, prawie 10 proc. zakładających firmy wcześniej była "zatrudniona" w szarej strefie gospodarki.
Jak obliczono, co dziesiąta firma zarejestrowana od 2005 roku w Kujawsko-Pomorskiem powstała lub korzystała przy tworzeniu z funduszy publicznych. Prawie połowa z nich została zarejestrowana w jednym z czterech największych miast regionu: Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku i Grudziądzu.
Najczęściej dotacje otrzymują firmy deklarujące działalność w branży usługowej (44 proc.), handlu (29 proc.), budownictwie (19 proc), przemyśle (8 proc.). Blisko co druga utworzona firma działała w sektorze usług, co czwarta w budownictwie, co piąta w handlu, a co dwudziesta w przemyśle. Bardzo mały, kilkuprocentowy odsetek przedsiębiorców, którzy w krótkim czasie zmienili branżę wskazuje, że beneficjenci programów unijnych trafnie wybierają profil swojej działalności.
Dzięki kolejnym konkursom ogłoszonym w tym roku przez samorząd wojewódzki, może powstać jeszcze około trzech tysięcy miejsc pracy. Dokładne efekty znane jednak będą dopiero po zakończeniu procedur konkursowych.
Pieniądze z budżetu UE były wydawane również na tworzenie miejsc pracy na wsi - głównie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW).
Jak powiedział PAP dyrektor kujawsko-pomorskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu Andrzej Gross, w regionie dzięki ok. 129 mln zł z PROW-u powstało ponad 1,3 tys. miejsc pracy.
"Kwota ta, to pieniądze, które rolnicy mogli otrzymać jako wsparcie w ramach dwóch filarów: przede wszystkim na tworzenie mikroprzedsiębiorstw, na co wydaliśmy ponad 72 mln zł, podpisując dotychczas ok. 400 umów. Powstało dzięki temu ok. 720 miejsc pracy; głównie w sektorze usług, np. metalowych czy budowlanych ale także w gastronomii czy handlu" - dodał.
Rolnicy w Kujawsko-Pomorskiem mogli także ubiegać się o dofinansowanie z PROW-u na tzw. różnicowanie w kierunki działalności nierolniczej. W regionie podpisano w ramach tego filaru 634 umowy na łączną kwotę 57 mln zł. Utworzonych zostało z tych pieniędzy około 570 nowych miejsc pracy, np. w gospodarstwach agroturystycznych.
Jak zaznaczył Gross, dane cały czas się zmieniają, gdyż składane wnioski są na bieżąco weryfikowane i oceniane. Z informacji jakie docierają do oddziału ARiMR w Toruniu wynika także, że kolejnych naborów wniosków można się spodziewać także w pierwszym kwartale przyszłego roku, ale na razie nie widomo jeszcze jaka kwota będzie do podziału między beneficjentów. (PAP)
olz/ dym/
