Prawdopodobnie zatrucie dwutlenkiem węgla było przyczyną śmierci trzech pracowników firmy wodociągowej. Ich ciała znaleziono w aucie dostawczym, w którym mężczyźni nocowali niedaleko Chełmna (woj. kujawsko-pomorskie).
"W środę po południu oficer dyżurny policji w Chełmnie otrzymał informację, że w samochodzie zaparkowanym w miejscowości Kokocko znaleziono ciała trzech mężczyzn. Makabrycznego odkrycia dokonał właściciel firmy, który pojechał sprawdzić, dlaczego pracownicy nie odbierają od niego telefonu" - poinformowała PAP Kamila Ogonowska z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
Ciała trzech mężczyzn, mieszkańców gminy Gostycyn w powiecie tucholskim (woj. kujawsko-pomorskie) znaleziono w zabudowanej skrzyni ładunkowej samochodu dostawczego. Wszyscy byli pracownikami firmy zajmującej się budową wodociągów, w Kokocku od kilku dni prowadzili odwierty.
Jak ustalono, skrzynia auta często służyła im za miejsce noclegowe. Zainstalowane tu było niezależne od silnika urządzenie grzewcze, które prawdopodobnie stało się przyczyną tragedii.
Wezwany na miejsce lekarz wstępnie wykluczył, by do śmierci mężczyzn przyczyniły się osoby trzecie. Z pomiarów dokonanych przez strażaków wynika, że w zamkniętej skrzyni ładunkowej, podczas pracy urządzenia grzewczego, stężenie dwutlenku węgla bardzo szybko wzrasta do poziomu niebezpiecznego dla życia.
"Na podstawie ustaleń ekspertów, a także zebranych dowodów, policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniać przyczyny i okoliczności zgonu" - dodała Ogonowska. (PAP)
olz/ abr/
