Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kujawsko-Pomorskie: Zarzuty ws. uprowadzenia i zabójstwa nastolatki

0
Podziel się:

Zarzuty gwałtu i zabójstwa 14-letniej dziewczynki, zaginionej na początku
grudnia w Kujawsko-Pomorskiem przedstawiła prokuratura 26-letniemu mężczyźnie. Mężczyzna przyznał
się do winy.

Zarzuty gwałtu i zabójstwa 14-letniej dziewczynki, zaginionej na początku grudnia w Kujawsko-Pomorskiem przedstawiła prokuratura 26-letniemu mężczyźnie. Mężczyzna przyznał się do winy.

"Zebrane podczas śledztwa w tej sprawie dowody przekonują, że mamy do czynienia z zabójstwem. Grozi za to przestępstwo kara dożywotniego więzienia" - powiedziała PAP Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.

Domniemany sprawca to mieszkaniec Radziejowa. Zarzut zabójstwa postawiono mu po trwającym całą noc przesłuchaniu. Nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do prokuratury, wiadomo że 26-latkowi postawiono także drugi zarzut: gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna przyznał się do winy.

14-letnia Ewelina zaginęła 8 grudnia, gdy rano sama jechała rowerem do pobliskiej szkoły. Do celu nie dotarła, a porzucony jednoślad znalazła na poboczu znajoma rodziny dziewczynki.

Początkowo, z uwagi na stwierdzone uszkodzenia roweru, przypuszczano że nastolatka mogła zostać potrącona przez mijający ją samochód, którego kierowca zabrał poszkodowaną dziewczynkę do lekarza. Poszukiwania we wszystkich szpitalach na terenie województwa nie przyniosły jednak efektu, nikt także nie zgłosił kolizji z udziałem rowerzysty.

Prowadzone przez kilka dni intensywne przeszukiwanie okolicy przez kilkuset żołnierzy, strażaków, policjantów i ochotników nie przyniosło rezultatów. Ustalono jedynie, że z całą pewnością Ewelina nie odeszła sama z miejsca zdarzenia, np. pod wpływem szoku, w kierunku pobliskiego lasu

"Materiały zgromadzone w toku śledztwa, prowadzonego przez grupę doświadczonych funkcjonariuszy powołaną w tym celu przez komendanta wojewódzkiego, pozwalają na stwierdzenie, że to nie wypadek komunikacyjny był przyczyną śmierci nastolatki. Przełomem w sprawie było odnalezienie szczątków dziewczynki tydzień temu" - zaznaczyła Monika Chlebicz.

Rzeczniczka podkreśliła, że śledztwo w sprawie zaginięcia i śmierci Eweliny było bardzo trudne. "Miejsca, gdzie doszło do zaginięcia, jak i odnalezienia zwłok, są położone na uboczu, a sygnały, które docierały do funkcjonariuszy w związku ze sprawą zaginionej, nie rozwiązywały zagadki" - dodała rzeczniczka.

Szczątki dziewczynki odnaleziono tydzień temu, w lesie na terenie sąsiedniej gminy. Natrafił na nie podczas rutynowego obchodu podleśniczy znakujący drzewa do wycinki.

Przy zwłokach znaleziono kurtkę i plecak z książkami i zeszytami, które rodzina zaginionej rozpoznała, jako rzeczy należące do Eweliny. Śledczy, ze względu na stan szczątków okaleczonych przez zwierzęta leśne, nie zdecydowali się na okazanie ich bliskim dziewczynki.

W piątek Zakład Medycyny Sądowej w Bydgoszczy przeprowadził sekcję znalezionych zwłok i pobrał materiał do badań genetycznych. Oficjalne wyniki ekspertyzy biegłych znane będą dopiero za kilka dni, ale śledczy przyznali, że już wstępne wyniki sekcji przysporzyły nowych informacji.

14-letnia Ewelina była najmłodszym, z pięciorga dzieci rodziny S. ze Służewa koło Aleksandrowa Kujawskiego. Do oddalonej od rodzinnego domu o kilkaset metrów szkoły każdego dnia jeździła rowerem. Miejsce, w którym zaginęła, to jedyny odcinek drogi oddalony od zabudowań i sąsiadujący z lasem. (PAP)

olz/ abr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)