Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr Andrzej Kunert powiedział w piątek PAP, że powoli zaczynają się pojawiać różne pomysły dotyczące upamiętnienia ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, ale na razie nie ma żadnych konkretów.
"To jest tak poważna rzecz, która będzie miała ogromne znaczenie w przyszłości, że trzeba to bardzo głęboko przemyśleć" - zaznaczył Kunert.
W opinii sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ofiary powinny zostać upamiętnione w dwóch miejscach. "W miejscu katastrofy, ale powinien też powstać jakiś znak w Katyniu, miejsce pamięci o zbrodni, ale już z perspektywy tej tragedii. Jest to rzecz tak trudna do sensownego projektu, że boję się, iż on tak szybko nie powstanie" - mówił Kunert.
Dodał, że pojawiają się w tej kwestii oddolne pomysły rosyjskie. "Na razie żadnych rozmów konkretnych na jakichś szczeblach decyzyjnych - państwowych czy społecznych - jeszcze nie było" - powiedział sekretarz ROPWiM. Kunert zaznaczył, że nie otrzymał formalnie żadnego oficjalnego wniosku, kompletnego projektu czy inicjatywy środowiskowej. "To są luźne pomysły, do konkretów jeszcze daleko" - ocenił.
Samolot Tu-154 wiozący delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. W katastrofie zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, najwyżsi dowódcy wojska, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu. (PAP)
wos/ hes/ jra/
