Pierwsi z kupców weszli w czwartek rano do hali Kupieckich Domów Towarowych, by odebrać swój towar z zajętego przez komornika obiektu. Na razie do hali może wchodzić kolejno 10 kupców dziennie, każdy z osobą towarzyszącą.
Jak powiedział PAP reprezentujący KDT w mediach Damian Grabiński, odbieranie towaru poprzedziło zamieszanie z dostarczeniem listy z 10 pierwszymi nazwiskami, którą - zgodnie ustaleniami z komornikiem - należało dostarczyć przed godziną 8. Agnieszka Koszewska z zarządu KDT miała ją na miejscu, ale odesłano ją do urzędu miasta - jak zwrócił uwagę Grabiński - otwieranego dopiero o 8. Ostatecznie listę odebrał na miejscu asesor komornika i zezwolił na wejście pierwszej osobie.
Koszewska powiedziała też PAP, że na liście osób wchodzących w pierwszej kolejności umieszczone zostały te, które zostawiły w hali rzeczy osobiste: dokumenty, klucze do mieszkań, czy lekarstwa. Następnie wchodzić będą właściciele stoisk leżących w najbardziej zniszczonej alejce.
Grabiński dodał, że kupcy mają nadzieję, iż w kolejnych dniach liczba osób, które będą mogły wejść do hali będzie większa, bo chętnych jest tylu, że w obecnym tempie cała procedura potrwałaby miesiące. Jak dodał, również asesor komornika wyraził nadzieję, że jeżeli operacja będzie przebiegać sprawnie, to do hali będzie mogło wchodzić więcej kupców.
Decyzją komornika, wchodzący do hali mają godzinę na zabranie towaru, mogą również zabrać narzędzia do zdemontowania stoiska. Cała operacja jest filmowana.(PAP)
mca/ wkr/ woj/