W środę rano kurs złotego był stabilny wobec głównych walut, euro kosztowało 4,24 zł, dolar - 3,34 zł, a frank - 3,53 zł. - podali analitycy. Dodali, że inwestorzy czekają na wystąpienie Bena Bernanke, szefa amerykańskiego banku centralnego Fed.
Na wtorkowym zamknięciu za wspólną walutę płacono 4,25 zł, za dolara - 3,35 zł, a za szwajcarskiego franka - 3,53 zł.
Analityk TMS Brokers Szymon Zajkowski stwierdził, że w środę możliwe jest umocnienie złotego do 4,22 zł. "W dalszej części dnia możliwe jest umocnienie złotego do 3,33 zł za dolara" - wskazał.
Dodał, że na zachowanie polskiej waluty będą mieć wpływ m.in. informacje z USA, choć w środę dane o polskiej gospodarki poda też GUS. Chodzi o wyniki dynamiki produkcji przemysłowej, inflacji bazowej oraz cen produkcji sprzedanej przemysłu w maju. "Dane te tradycyjnie nie będą miały (...) wpływu na notowania polskiej waluty" - ocenił.
Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień dodał, że rynki na chwilę zapomniały o Hiszpanii, bo ich uwaga koncentruje się na środowym wystąpieniu szefa Fed. "Wśród inwestorów panuje przekonanie, iż Fed musi coś zrobić, gdyż w tym miesiącu kończy się operacja Twist (zakłada on sprzedaż obligacji, które ma Fed, o terminie zapadalności trzy lata lub mniejszym, oraz reinwestowanie uzyskanych zysków w obligacje o dłuższym terminie zapadalności - PAP) (...) Niezależnie od tego co dziś postanowi Komitet Otwartego Rynku (FOMC), decyzja ta nie zmieni długoterminowych perspektyw" - ocenił Kwiecień.
W jego ocenie przedłużenie operacji Twist wydaje się naturalnym rozwiązaniem. "Dane z amerykańskiej gospodarki na pewno nie satysfakcjonują banku centralnego, a Europa tworzy dodatkowe ryzyko pogorszenia się sytuacji makroekonomicznej" - stwierdził. (PAP)
rbk/ amac/
