Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurski odzyskał samochód, zapłacił 90 tys. zł

0
Podziel się:

Europoseł PiS przekazał pieniądze na pokrycie długów wobec Agory.

Kurski odzyskał samochód, zapłacił 90 tys. zł
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Zakończyła sięegzekucja komornicza wobec Jacka Kurskiego. Europoseł PiS w poniedziałek w Gdańsku - po nieudanej licytacji jego bmw - przekazał 90 tys. zł komornikowi na pokrycie swoich długów wobec Agory oraz kosztów komorniczych.

Licytacja bmw Kurskiego związana była z przegranymi przez polityka PiS dwoma procesami, jakie wytoczyła mu _ Gazeta Wyborcza _. Mimo wyroku sądowego Kurski nie opublikował przeprosin. _ Gazeta _ - za zgodą sądu - zrobiła to zatem sama w ramach _ wykonania zastępczego _, ale koszty ogłoszenia musiał pokryć sam Kurski. Na poczet długu komornik zajął auto polityka, które w poniedziałek miało być zlicytowane.

Podczas licytacji nie udało się sprzedać samochodu. Żadna z pięciu osób - wśród nich m.in. dziennikarz i poseł PiS Zbigniew Kozak - które przystąpiły do licytacji, nie chciała zapłacić ceny wywoławczej czyli 89 tys. 250 zł.

Tuż po licytacji Kurski podczas briefingu prasowego wrzucił do szklanego naczynia 90 tys. zł i przekazał pieniądze komornikowi. Zaapelował do Agory, wydawcy _ Gazety Wyborczej _, aby _ te pieniądze, które wymusza przy pomocy komornika na polityku przeciwnej opcji, przekazała powodzianom z Bogatyni _. Ze swej strony zadeklarował przekazanie powodzianom 5 tys. zł.

Kurski powiedział, że łącznie przekazał komornikowi 91 tys. 900 zł. _ - Zrobiłem tak, bo uznałem, że osiągnąłem cel czyli dotarłem do opinii publicznej z alarmem, że Gazeta Wyborcza, która zaczynała od odzyskania wolności, dożywa po ponad 20 latach jako żandarm debaty politycznej _ - powiedział.

Europoseł mówił, że do licytacji doprowadził świadomie, _ bo w tej sprawie nie chodzi o samochód, ale mamy do czynienia z pierwszą w wolnej Polsce po 1989 roku licytacją majątku polityka przez potężny koncern medialny za głoszone poglądy _.

_ - Ja jestem ofiarą wyroku sądowego za wyrażoną opinię, nie jest prawdą jakobym kogokolwiek znieważył i zniesławił, wyraziłem cztery lata temu banalną opinię, że mamy do czynienie ze swoistym antypisowskim porozumieniem części mediów i części biznesu _ - powiedział europoseł i przy okazji podziękował wszystkim osobom, które podpisały się pod protestem przeciwko licytacji jego auta.

Sprzeciw przeciw licytaci wyrazili m.in. Zbigniew i Zofia Romaszewscy, Maciej Łopiński, Marek Migalski, Paweł Kowal, Jan Pietrzak, Andrzej Zybertowicz, Ryszard Bugaj oraz dziennikarze m.in. Jerzy Jachowicz, Igor Janke, Michał Karnowski, Joanna Lichocka, Piotr Semka, Bronisław Wildstein, Piotr Zaremba.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)