Kuwejtczycy w czwartek wybierają nowy parlament, który według komentatorów będzie zdominowany przez opozycję. Przedterminowe wybory w tym bogatym emiracie rozpisano pod naciskiem społecznych protestów, zainspirowanych arabską wiosną.
Opozycja, która zajmowała 20 z 50 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym, domaga się przeprowadzenia reform politycznych i konstytucyjnych.
Lokale wyborcze otwarto o godz. 8 czasu lokalnego (godz. 6 czasu polskiego). Zostaną one zamknięte o godz. 20 czasu lokalnego (godz. 18 czasu polskiego), a wyniki poznamy w piątek rano.
Niezależnie od wyników premierem pozostanie członek rodziny as-Sabah. Członkowie panującej w tym emiracie rodziny obejmą też najważniejsze stanowiska w rządzie, w tym urzędy ministra obrony i spraw zagranicznych.
Kuwejt liczy 3,6 mln mieszkańców, ale prawie 70 proc. z nich to obcokrajowcy. Uprawnionych do głosowania jest ponad 400 tys. obywateli. Wśród 286 kandydatów są 23 kobiety. Po raz pierwszy kobiety weszły do parlamentu w 2009 r.
Przedterminowe wybory rozpisano po rozwiązaniu parlamentu na początku grudnia. Tydzień wcześniej pod naciskiem społecznych protestów do dymisji podał się rząd.
Już od marca 2011 r. w Kuwejcie dochodziło do powtarzających się i coraz silniejszych demonstracji, zainspirowanych falą protestów społecznych przetaczającą się przez Bliski Wschód. W listopadzie 2011 r. demonstranci, w tym liderzy opozycji, wdarli się do budynku parlamentu, żądając ustąpienia oskarżanego o korupcję premiera i rozwiązania Zgromadzenia Narodowego.
Wybory, już czwarte w ciągu sześciu lat, nie przywrócą stabilności politycznej w tym emiracie - pisze AFP. "Nie jestem optymistką. Te wybory nie rozwiążą naszych problemów" - mówiła Um Saud, która oddała głos w Dżabrii, w pobliżu stolicy.
"Konflikty na tle wyznaniowym pozostaną" - dodała inna kobieta, Fatima Abdallah. Napięcia między stanowiącymi większość sunnitami a szyitami odzwierciedlą sytuację w regionie. Podczas kampanii wyborczej dochodziło do konfliktów między różnymi plemionami, mobilizowanymi przez opozycję.
Izbie ustawodawczej Kuwejtu przysługuje najwięcej praw pośród wybieralnych instytucji politycznych w krajach Zatoki Perskiej, a opozycyjni parlamentarzyści mogą swobodnie krytykować rodzinę as-Sabahów.(PAP)
jhp/ ro/
10706393 10706726