Polskie służby specjalne zadziałały profesjonalnie - w ten sposób b. minister sprawiedliwości, poseł PO Krzysztof Kwiatkowski ocenił informacje prokuratury i ABW o udaremnieniu planowanego zamachu terrorystycznego na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej.
Kwiatkowski zaapelował o wsparcie dla służb i dla prokuratury, które prowadzą czynności, tak aby - jak mówił - nie było prób wszczynania wokół tego zdarzenia dyskusji politycznej.
"Szczególnie teraz, kiedy pojawia się taka informacja, ja bym oczekiwał pełnej jedności środowiska politycznego" - powiedział Kwiatkowski we wtorek dziennikarzom w Sejmie. Zaznaczył, że zamach udało się udaremnić w trakcie przygotowań do niego. "Potencjalna lista ofiar zamachu mogła być bardzo duża" - podkreślił.
Prokuratura i ABW poinformowały we wtorek, że planowany był zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej: prezydenta, Sejm i rząd. Podejrzanego w tej sprawie - 45-letniego pracownika naukowego krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego - zatrzymano 9 listopada; został aresztowany na trzy miesiące. Według prokuratury, podejrzany działał z pobudek nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich.
Kwiatkowski zaznaczył, że wydawało się, iż zamachy terrorystyczne, to "karta, którą zamknęliśmy". "Mieliśmy takie przekonanie, że polska polityka zmieniła się na lepsze, że w polskim życiu publicznym nie występuje już przemoc" - mówił.
Kwiatkowski zauważył, że osoba, która planowała zamach nie działała w żadnych zorganizowanych strukturach politycznych. "Mam nadzieję, że obniży to temperaturę sporu politycznego" - podkreślił. (PAP)
mrr/ mok/ jra/