Prezydent Lech Kaczyński ocenił w czwartek po powrocie do kraju, że dwudniowy szczyt UE zakończył się sukcesem dla Polski, jeśli chodzi o ustalenia dotyczące pakietu klimatyczno-energetycznego.
Polityczne porozumienie w sprawie pakietu ma zapaść jednomyślnie na kolejnym szczycie UE w grudniu - zgodzili się w czwartek szefowie państw i rządów zebrani na szczycie w Brukseli.
W ocenie prezydenta, sam fakt odłożenia ostatecznej decyzji w tej sprawie jest dla naszego kraju pozytywny. Jak dodał, więcej prawdopodobnie nie dałoby się osiągnąć.
Lech Kaczyński zaznaczył jednak, że "historia o koalicji dziewięciu państw nie do końca jest ścisła". Premier Donald Tusk zapewniał po szczycie, że Polsce udało się przekonać, przy pomocy przywódców 8 państw UE, by decyzja dotycząca ostatecznego kształtu pakietu, która zostanie podjęta w grudniu, była jednomyślna.
Prezydent zaprzeczył informacjom, że nie zabierał głosu podczas pierwszego dnia szczytu. Jak zaznaczył, zabierał głos i mówił dość długo w trakcie kolacji przywódców państw i rządów UE. (PAP)
eaw/ mok/ gma/