Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"La Repubblica" o książce Marka Edelmana "Getto walczy"

0
Podziel się:

W przypadającą w czwartek 69. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie
dziennik "La Repubblica" pisze o opublikowanej niedawno we Włoszech książce Marka Edelmana "Getto
walczy". Rzymska gazeta przypomina postać zmarłego w 2009 roku przywódcy powstania.

W przypadającą w czwartek 69. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie dziennik "La Repubblica" pisze o opublikowanej niedawno we Włoszech książce Marka Edelmana "Getto walczy". Rzymska gazeta przypomina postać zmarłego w 2009 roku przywódcy powstania.

Autor artykułu, publicysta Adriano Sofri przypomina, że legendarny wicekomendant tego powstańczego zrywu spisał swoje wspomnienia już pod koniec wojny. Zwraca też uwagę, że Marek Edelman nigdy nie chciał opuścić Polski, mimo że "hańba antysemickich prześladowań przeciągnęła się na reżim sowiecki i dotknęła także jego".

"Edelman zawsze sprawiał wrażenie - a nie był człowiekiem, który udawał - kogoś, kto zawsze wie, co robi, każdego dnia swego życia, kiedy był nieznanym i zasłużonym kardiologiem w Łodzi, kiedy zajął miejsce, bez fanatyzmu, w ruchu oporu przeciwko reżimowi (komunistycznemu - PAP), a potem w Solidarności, kiedy nie dał się zamienić w pomnik" - pisze włoski publicysta. Przypomina, że bohater powstania mówił o inercji wobec tego, co działo się w Auschwitz i w oblężonym Sarajewie, a także o uznaniu praw Palestyńczyków.

Według Sofri'ego ogromną wartością wspomnień Edelmana jest to, że stanowią one wstrząsającą codzienną relację z powstania z 1943 roku. Jak ocenia włoski publicysta, Marek Edelman "bardziej niż ideałom swojej młodości pozostał wierny powierzonemu mu zadaniu czuwania przy grobach swych bliskich".

Tom "Getto walczy" ukazał się we Włoszech nakładem wydawnictwa Giuntina, opracował go mieszkający w tym kraju znany publicysta i przyjaciel Edelmana, Włodek Goldkorn.(PAP)

sw/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)