Po raz pierwszy w sondażach przeprowadzonych dla rubryki "Barometr polityczny" dziennika "Le Figaro" szefowa ultraprawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen znalazła się październiku na trzecim miejscu wraz z czołowymi politykami centroprawicowej UMP.
W rankingu preferowanych przez Francuzów polityków Marine Le Pen jest na trzecim miejscu, ex aequo z Francois Fillonem i Alainem Juppe z UMP oraz Christine Lagarde, obecną dyrektor wykonawczą Międzynarodowego Funduszu Walutowego - podaje "Le Figaro".
Le Pen przewodzi skrajnie prawicowej formacji, która słynie z ksenofobii, rasizmu i niechęci do imigrantów. Zrównanie się w sondażach z byłym premierem Fillonem, liderem UMP Cope i bardzo popularną Lagarde, byłą szefową resortu finansów to przejście do całkiem innej ligi polityków - komentuje paryski dziennik.
"Szczególnie niepokojące (...) jest to, że Le Pen awansuje małymi krokami, bez fajerwerków i skandali" - dodaje "Le Figaro". Front Narodowy słynął za skandalizujących, populistycznych haseł.
Przywódczyni ultraprawicy zyskuje zarówno na problemach rządzących socjalistów, jak i opozycyjnej UMP. Rząd oskarżany jest o brak postępów w walce z bezrobociem i stagnacją gospodarczą, a UMP targana jest wewnętrznymi sporami, które marginalizują jedną z najpotężniejszych niegdyś partii na francuskiej scenie politycznej.
Co gorsza ostatnie wypowiedzi popularnego socjalistycznego ministra spraw wewnętrznych Manuela Vallsa na temat Romów brzmią niemal równie ksenofobicznie jak stanowisko Frontu Narodowego - przypomina "Le Figaro".
"To okres żniw dla przywódczyni Frontu Narodowego, która łakomie oczekuje nadchodzących wyborów: do samorządów w marcu przyszłego roku (...), a zwłaszcza do Parlamentu Europejskiego, w których Le Pen ma szansę wyprzedzić listy wyborcze Partii Socjalistycznej i UMP" - prognozuje "Le Figaro".(PAP)
fit/ kar/
int. arch.