Minister obrony Tomasz Siemoniak zainaugurował w środę działalność Wszechnicy Bezpieczeństwa Akademii Obrony Narodowej. Pierwszy wykład wygłosił były prezydent, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa.
"Trudno sobie wyobrazić znakomitszy początek. Ta wszechnica ma być miejscem, gdzie będziemy rozmawiali o najważniejszych sprawach dla Polski, Europy i świata" - powiedział szef MON.
"To miejsce wymiany myśli i poglądów, miejsce, w którym będą występować ci, którzy kreowali i kreują bezpieczeństwo w Polsce, Europie i świecie" - zaznaczył rektor AON, gen. dyw. Bogusław Pacek. Dodał, że ma to być miejsce dialogu studentów, wojskowych, polityków, przedstawicieli administracji związanych z zagadnieniami bezpieczeństwa.
"Długo czekałem na tego typu pomysł" - powiedział o powołaniu Wszechnicy Lech Wałęsa. "Wszyscy czujemy, że przyszło nam żyć w momencie zmiany epok. Z epoki granic, konfliktów, wojen, strasznych podziałów widocznych szczególnie w Europie, w naszym pokoleniu znosimy granice, wchodzimy w epokę intelektu, informacji, globalizacji. To są pojęcia na razie puste, ani dobre, ani złe, wszystko zależy, co w nie wpiszemy, a wpisać możemy tylko wtedy, kiedy będziemy mądrzy naszą wspólną mądrością, silni naszą wspólną siłą. Osiągnąć to można tylko przez tego typu spotkania" - dodał Wałęsa.
Zaznaczył, że "programy i struktury XX w. były pomyślane na państwa-kraje, dziś my mamy robić państwo Europę, mamy myśleć o globalizacji". "Ja jako rewolucjonista, bo chyba takiego mnie pamiętacie, zauważam, że żadne pokolenie przed nami nie miało takiej szansy jak nam się zdarza - na pokój, rozwój, dobrobyt, ale to wszystko wymaga innych programów i innych struktur" - zaznaczył Wałęsa.
Przyznał, że nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące tego, "na jakich podstawach chcemy budować państwo Europę, a jutro globalizację". Wyraził przekonanie, że "wszystkie rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa należy dziś wyprowadzać z wartości". "To pokolenie jest w stanie zaproponować lepsze struktury, lepsze programy" - ocenił.
"Jako rewolucjonista jestem przekonany, że ten system ekonomiczny nie wytrzyma tego stulecia. Przy tym wciąż wyższym poziomie intelektualnym, przy tych niesprawiedliwościach i różnicach, masy, które się nie boją pana Boga (...), nie boją się sąsiadów, bo nikt nie chce wojować, pójdą po sprawiedliwość, po równość. To już się zaczęło" - powiedział Wałęsa. Zaznaczył, że obserwując antykapitalistyczne protesty zauważył, że "generalnie ludzie nie podważają gospodarki wolnorynkowej ani własności prywatnej".
Mówił także o potrzebie nie tylko ściślejszej integracji europejskiej, ale także zacieśnienia współpracy transatlantyckiej, by Europa i USA stały się partnerem dla Chin, do których noblista zadeklarował sympatię. "Gdyby nam się udało rozbudować szybko zjednoczone stany Europy, to trzeba by szybko sfederować to ze Stanami Zjednoczonymi i doprosić na poważną rozmowę Chiny" - powiedział.
Oświadczył, że choć ma doświadczenia z burzenia ustroju, chciałby wziąć udział także w budowaniu. "Mam nadzieję, że nasze pokolenie nie tylko pięknie zakończyło niewydolny system, ale jest także w stanie budować bezpieczną Europę. (...). Chciałbym uczestniczyć w budowaniu mądrej i bezpiecznej Europy. Jesteśmy do tego zdolni i świat na to czeka" - ocenił Wałęsa.
Kolejny wykład w ramach działalności Wszechnicy Bezpieczeństwa AON wygłosi w grudniu były prezydent Aleksander Kwaśniewski. (PAP)
brw/ pz/ gma/
