Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lepper: koalicja PiS, Samoobrony i LPR potrzebna "na 5 kadencji"

0
Podziel się:

Tylko koalicja Samoobrony, PiS i LPR daje
Polsce szanse na dalszy rozwój; ta koalicja jest potrzebna "na co
najmniej 5 kadencji" - powiedział lider Samoobrony Andrzej Lepper
podczas sobotnich obrad dwudniowego kongresu partii w Warszawie.
Lepper ostro skrytykował poprzednie ekipy rządzące i całą III RP.

Tylko koalicja Samoobrony, PiS i LPR daje Polsce szanse na dalszy rozwój; ta koalicja jest potrzebna "na co najmniej 5 kadencji" - powiedział lider Samoobrony Andrzej Lepper podczas sobotnich obrad dwudniowego kongresu partii w Warszawie. Lepper ostro skrytykował poprzednie ekipy rządzące i całą III RP.

Do Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki zjechało około tysiąca delegatów z całego kraju. Przyjechali świętować 15. rocznicę powstania partii, ale i ocenić sytuację w kraju oraz obecność Samoobrony w koalicji rządowej.

Lider partii Andrzej Lepper przybył na salę obrad w asyście swych najbliższych współpracowników - Janusza Maksymiuka, Krzysztofa Filipka, Genowefy Wiśniowskiej i Krzysztofa Sikory. Sala przywitała go owacją na stojąco i skandowaniem "Andrzej, Andrzej". Były kwiaty i życzenia urodzinowe (Lepper obchodzi 13 czerwca urodziny). Następnie wniesiono sztandary Samoobrony o odśpiewano hymn państwowy.

Od pierwszych zdań swego blisko godzinnego wystąpienia Lepper podkreślił, że Samoobrona od początku swego istnienia słusznie krytykowała liberalizm i kopiowanie zachodnich wzorców przez ekipy rządzące Polską po 1989 roku.

"To my, jako pierwsi mieliśmy odwagę powiedzieć +nie+ liberałom, powiedzieć +stop+ grabieży Polski i niszczeniu naszego kraju" - podkreślił. "Podświadomie czuliśmy program trzeciej drogi: +nie+ dla komunizmu i +nie+ dla liberalizmu" - dodał. Wśród filarów trzeciej drogi Lepper wymienił człowieka, rodzinę, pracę i godne życie.

"III RP poszła w złym, liberalnym kierunku" - stwierdził Lepper, wymieniając koszty przemian - bezrobocie, "nędzę milionów Polaków", upadek służby zdrowia, oświaty, rolnictwa, przemysłu. "To my mieliśmy rację" - oznajmił.

Lepper podkreślił jednak, że nie wszystko co miało miejsce w ciągu 17 lat w Polsce było złe. "Bardzo dużo było dobrych rozwiązań" - powiedział szef Samoobrony. Nie podał jednak przykładów.

Podkreślił, że za krytykę rządzących jego partia zapłaciła wysoką cenę. "żadna partia w ostatnich 17 latach nie była tak prześladowana i nie wycierpiała tak wiele, jak Samoobrona" - uważa Lepper.

"Gdyby III RP poszła w dobrym kierunku, nie trzeba by było mówić o IV RP" - stwierdził. "To my jesteśmy twórcami IV RP, chociaż prawa autorskie tej nazwy zostawiamy braciom Kaczyńskim" - podkreślił.

Lepper wystąpił jako gorący orędownik obecnej koalicji rządowej. "Tylko koalicja Samoobrony PiS i LPR daje Polsce szanse na dalszy rozwój; ta koalicja jest potrzebna na co najmniej 5 kadencji" - powiedział lider Samoobrony.

Podkreślił coraz większe zbliżenie programowe między Samoobroną, PiS i LPR. "Są niekiedy tarcia w koalicji, ale są to spory o sprawy słuszne, służące Polsce" - zaznaczył.

"Teraz jest to jednak koalicja porozumienia, chociaż wcześniej były ostre spory" - powiedział PAP Lepper.

Podkreślił, że dobra współpraca między koalicjantami spotyka się z coraz większymi oczekiwaniami społecznymi. "Obywatele nie odczuwają w kieszeniach wzrostu gospodarczego" - przestrzegał.

Jak mówił, kształt przyszłorocznego budżetu będzie dla koalicji dużym wyzwaniem. "Te pieniądze nie mogą być przejedzone, ale nie mogą być też liberalnie podzielone" - podkreślił. "To musi być budżet prorodziny, prospołeczny, prosocjalny, prorolniczy" - dodał.

Lepper tłumaczył się z sytuacji w rządzonym przez siebie resorcie rolnictwa. Stwierdził, że "sytuacja w rolnictwie jest najcięższa". Jako przyczynę tego stanu podał złe - jego zdaniem - warunki, na jakich Polska przystąpiła do UE.

Winą za to obarczył polityków poprzednich ekip rządzących - Leszka Millera, Jarosława Kalinowskiego i Włodzimierza Cimoszewicza. "To oni podczas negocjacji z UE zgodzili się na nierówne, niepartnerskie warunki obecności Polski w Unii" - powiedział.

Lepper zapowiedział, że nie chce występowania Polski z Unii Europejskiej, ale trzeba zrobić wszystko w Brukseli, aby poprawić warunki naszego członkostwa w Unii. "Chcemy naprawić błędy tych, którzy na kolanach prowadzili Polskę do Unii Europejskie" - powiedział wicepremier.

Według ministra rolnictwa, jego resort ma najlepsze osiągnięcia w wykorzystywaniu funduszy unijnych. "Dopiero ostre działania personalne i kadrowe spowodowały, że ministerstwo ruszyło do przodu, wykorzystujemy każdą pomoc" - powiedział.

Aby nie być gołosłownym Lepper wymienił kilka przykładów według niego nierównego traktowania Polski w UE. Podawał, że Polska otrzymuje najniższe dopłaty do produkcji. Niemcy - mówił - na jeden hektar użytków rolnych otrzymują 215 euro, a Polska - 51 euro. Podobnie z dopłatami dla osób zatrudnionych w rolnictwie. Hiszpania otrzymuje 3.300 euro, Polska - 352 euro. "To jest ta równość?" - triumfował Lepper.

Polemizował z opinią, że opracowany na najbliższe 7 lat program rozwoju obszarów wiejskich będzie ogromny zastrzykiem pieniędzy dla polskiego rolnictwa. "Pomoc Unii dla polskiego rolnika to fałsz, kłamstwo i oszustwo" - podkreśli Lepper.

W swym wystąpieniu Lepper ocenił także politykę zagraniczną. Polska misja wojskowa w Iraku nie powinna być przedłużona na 2008 rok - oświadczył.

Jak podkreślił, Samoobrona ma odrębne zdanie od PiS w sprawie obecności polskich wojsk w Iraku i Afganistanie. "Nie powinniśmy przedłużać naszej misji w Iraku ani o jeden dzień dłużej niż to jest konieczne. Nie popieramy dalszego udziału Polski w wojnie w Iraku" - powiedział Lepper.

Jego zdaniem, Polska nie ma żadnych korzyści w związku z wysyłaniem żołnierzy do Iraku i Afganistanu.

Lepper mówił także o sukcesach kierowanego przez Samoobronę ministerstwa pracy. Zaliczył do nich: spadek bezrobocia, podwyższenie płacy minimalnej. "Musimy jeszcze zwiększyć płacę minimalną, ona musi gwarantować godne życie" - podkreślił.

Skrytykował też działania resortów wewnętrznych. Jego zdaniem błędem było "niepotrzebne, medialne zatrzymywanie ludzi", czy "wyprowadzanie lekarzy w kajdankach".

Kolejny raz zaatakował także prywatyzację w Polsce. "Każda prywatyzacja to był przekręt, oszustwo, sprzedaż za bezcen" - ocenił.

Choć w oficjalnym wystąpieniu Lepper nie odniósł się do medialnych doniesień o zatrudnianiu "swoich" w administracji, to jednak po przemówieniu szef Samoobrony zaapelował o "honorowanie naszych ludzi". "Będziemy honorować naszych ludzi, a nie z opozycji" - powiedział, wzbudzając aplauz delegatów. Podkreślił, że ludzie jego, partii mają szerokie kompetencje do sprawowania władzy.

Lepper przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że jest "szrama" na wizerunku Samoobrony po tzw. seksaferze. Jak ocenił, był to ostry atak na Samoobronę. W oficjalnym wystąpieniu nie poruszył jednak tej sprawy.

Przemówienie Lepera było kilkanaście razy przerywane oklaskami. Na koniec dostał bukiet kwiatów od posłanki Danuty Hojarskiej. "Dziękujemy za 15 lat pracy, uporu i wytrwałości" - powiedziała, życząc szefowi zdrowia i ostrożności wobec "pseudoprzyjaciół".

Na koniec swego wystąpienia Lepper sfotografował się z przybyłymi na kongres finalistkami konkursu Miss Wielkopolski.

Później delegaci wysłuchali i obejrzeli występ Ludowego Zespołu Mazowsze, zaś Andrzej Lepper podpisywał swoją kolejną książkę, poświęconą kryzysowi rządowemu z lata 2006 roku. (PAP)

ama/ mrr/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)