Według Andrzeja Leppera, szef PO Donald Tusk proponując liderom PiS, LiD i PSL budowę "wielkiej koalicji", lekceważy prawie 2 mln wyborców Samoobrony.
"To jest lekceważenie, pokazanie buty i takiego zadufania w sobie" - powiedział Lepper we wtorek we Wrześni (Wielkopolskie) podczas konferencji prasowej, poprzedzającej organizowane tam w nadchodzący weekend prawybory parlamentarne. Zdaniem Leppera, propozycja Tuska to lekceważenie wyborców, którzy w 2005 roku w wyborach prezydenckich głosowali na niego jako lidera Samoobrony i w wyborach parlamentarnych oddali głosy na kandydatów tej partii. Lider Samoobrony odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej zapowiedzi szefa PO, że po najbliższych wyborach zwróci się do liderów PiS, LiD i PSL z propozycją budowy "wielkiej koalicji".
Lepper powtórzył we Wrześni swoją krytyczną opinię o poniedziałkowej debacie telewizyjnej premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W ocenie szefa Samoobrony, w debacie zabrakło opinii obu polityków o wielu najistotniejszych dla kraju sprawach gospodarczych, społecznych i z zakresu polityki zagranicznej.
Pytany, kto według niego zwyciężył w debacie, powiedział, że gdyby miał ją oceniać "jako sędzia walki bokserskiej", to byłby to "remis ze wskazaniem na Kaczyńskiego".
Lider Samoobrony zapowiedział, że podczas prawyborów we Wrześni on i członkowie jego partii będą przede wszystkim spotykać się z mieszkańcami tego regionu i bezpośrednio rozmawiać o wszystkim co jest najważniejsze dla nich i dla kraju.
"Prawybory są ważne i przywiązujemy do nich jako Samoobrona odpowiednią wagę" - zapewnił Lepper, zastrzegając, że "oczywiście nie przesądzają one o wyniku wyborów", które odbędą się 21 października. (PAP)
jes/ ura/ mhr/