Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lewandowski o liście krajów bałtyckich i Węgier: trzeba bronić tego, co jest

0
Podziel się:

Zdaniem komisarza Janusza Lewandowskiego trudno oczekiwać wzrostu limitu
absorpcji funduszy spójności, o co zaapelowali premierzy państw bałtyckich i Węgier. Musimy raczej
bronić tego, co jest - powiedział PAP. Obiecał, że KE szybciej wyrówna dopłaty rolne.

Zdaniem komisarza Janusza Lewandowskiego trudno oczekiwać wzrostu limitu absorpcji funduszy spójności, o co zaapelowali premierzy państw bałtyckich i Węgier. Musimy raczej bronić tego, co jest - powiedział PAP. Obiecał, że KE szybciej wyrówna dopłaty rolne.

"Znam list i rozumiem obawy tych premierów" - powiedział PAP komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski, jeden z adresatów listu premierów krajów bałtyckich i Węgier.

Napisali oni, że są przeciwni wyznaczaniu na 2,5 proc. PKB limitu absorpcji funduszy z polityki spójności przez dany kraj w ciągu siedmiu lat obowiązywania nowego budżetu UE - 2014-20. Napisali w tej sprawie list do szefa KE Jose Barroso, Lewandowskiego, a także do premiera Donalda Tuska.

"Sytuacja, w której kraje spójności wyrażają niezadowolenie ze swoich kopert narodowych wskazuje, że to będzie mocny akcent w negocjacjach, co może pomóc w negocjacjach" - powiedział PAP Lewandowski.

Przyznał jednak, że ze strony płatników netto do budżetu, to właśnie polityka spójności "jest miejscem, gdzie chcieliby szukać oszczędności". Dlatego jego zdaniem nie da się tego limitu 2,5 proc. PKB zwiększyć. "Raczej zadaniem jest obronienie tego, co jest" - wyjaśnia.

Lewandowski zapowiedział, że KE "postara się przyspieszyć konwergencje dopłat bezpośrednich", które wciąż są znacznie niższe, zwłaszcza w krajach bałtyckich niż w innych państwach UE. Tak, by szybciej doszły do średniej unijnej. Szczegóły w tej sprawie mają być ogłoszone przez KE 12 października.

W budżecie UE na lata 2014-20 KE proponowała w czwartek 376 mld euro na politykę spójności. Głównym kryterium ubiegania się o fundusze ma pozostać poziom zamożności - liczony w PKB na mieszkańca. Ale by zapobiec przed nadmiernie wielkim budżetem, KE zaproponowała wyznaczenie limitu absorpcji funduszy przez dany kraj na 2,5 proc. jego PKB. To, ile ostatecznie dany kraj dostanie funduszy zależeć będzie od tempa jego wzrostu w latach 2014-2020.

"Miał być budżet realistyczny i trzeba było zmieścić politykę spójności i rolnictwo w ramach tego budżetu, który nie rośnie" - powiedział Lewandowski, pytany czemu pułap zmalał.

W obecnym budżecie 2007-2013 limit absorpcji funduszy przez dany kraj wynosi 4 proc. PKB. Został ustanowiony przez kraje w 2005 roku, by zabezpieczać przed nadmiernym wzrostem budżetu. Jedynie Rumunia i Bułgaria zostały tym limitem dotknięte. Fundusze przeznaczone dla innych nowych krajów, w tym Polski czy Węgier, stanowiły około 3,5-3,7 proc. ich PKB. W nowym budżecie Budapeszt może dostać mniej niż w obecnym, bo górny pułap transferów ma być ograniczony z 4 proc. do 2,5 proc. PKB, a węgierskie PKB spadło na skutek kryzysu.

Zdaniem sygnatariuszy listu, który otrzymała PAP, premierów Litwy, Łotwy, Estonii i Węgier - Andriusa Kubiliusa, Valdisa Dombrovskisa, Andrusa Ansipa i Viktora Orbana - przedstawiona propozycja polityki spójności jest nie do przyjęcia w obecnej postaci.

Jak napisano, rozwiązanie takie "karze te kraje członkowskie, które skutecznie absorbowały fundusze spójności i poczyniły znaczne wysiłki, by zagwarantować współfinansowanie i sprawne wdrażanie programów pomimo kryzysu". "Nie można wyjaśnić relatywnego spadku przydzielanych funduszy spójności w naszych czterech krajach, w szczególności w porównaniu z innymi beneficjentami polityki spójności" - argumentują premierzy.

Kubilius, Dombrovskis, Ansip i Orban argumentują również, że "długoterminowe prognozy PKB (na jakich opiera się KE przy propozycji budżetu) są bardzo niewiarygodne", zatem uzależnianie limitu od PKB i jego prognozy "jest niesprawiedliwe i wysoce wątpliwe".

Premierzy czterech krajów zaapelowali do KE, by "przemyślała tę część swojej propozycji, tak, aby zapewnić efektywną realizację celów polityki spójności po 2013 roku".

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)