Posłowie Lewicy zaapelowali do marszałka Sejmu, by skierował pod obrady projekt uchwały ich autorstwa w sprawie ustanowienia tzw. godziny pytań do premiera. Lewica chce, by posłowie mieli możliwość zadawania szefowi rządu pytań dotyczących polityki państwa.
Klub Lewicy projekt zmiany Regulaminu Sejmu w sprawie godziny pytań do premiera złożył w ubiegłym roku. Projekt nie trafił jednak jeszcze pod obrady. Posłowie Lewicy postanowili więc przypomnieć na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie o swej inicjatywie.
"Na najbliższym posiedzeniu Sejmu Klub Lewicy ponowi do marszałka Sejmu wniosek o dokonanie zmian w Regulaminie Sejmu, które mają polegać na dostosowaniu się do rozwiązań stosowanych bardzo powszechnie w państwach dojrzałych demokracji - w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii i Kanadzie" - podkreślił Tadeusz Iwiński.
Lewica chce dodać do artykułu Regulaminu Sejmu, mówiącego m.in. o tym kiedy i w jakich okolicznościach posłowie mają prawo kierować do rządu zapytania poselskie, a także składać wnioski o sejmową informację, podpunkt przewidujący, że każdemu klubowi przysługiwałoby prawo do zadawania pytań do premiera, "nie rzadziej niż na co drugim posiedzeniu Sejmu".
Pytania te miałyby dotyczyć "spraw o zasadniczym charakterze i odnoszących się do problemów związanych z polityką państwa".
Pytania posłowie zadawaliby szefowi rządu "bez uprzedniego zgłoszenia", a ten miałby obowiązek udzielenia odpowiedzi na każde z nich. W szczególnie uzasadnionych przypadkach w zastępstwie premiera mógłby w Sejmie wystąpić któryś z wicepremierów; prawo do zadawania pytań mieliby szefowie klubów lub upoważnieni przez nich posłowie, przy czym pierwszeństwo miałyby kluby opozycji - przewiduje projekt.
Każdemu klubowi na zadawanie pytań przysługiwałyby trzy minuty; całość - tzn. pytania i odpowiedzi premiera nie przekraczałaby godziny.(PAP)
mkr/ par/ mow/