Tysiące ludzi demonstrowały we wtorek na ulicach Bejrutu przeciwko izraelskiemu atakowi na konwój statków z pomocą dla Strefy Gazy. Do protestu wezwał szyicki Hezbollah. Manifestacje odbyły się również w obozach palestyńskich w Libanie.
"Izrael utonie w morzu Gazy", "Izrael zniknie" - głosiły hasła na manifestacji, w której uczestniczyło wielu zwolenników Hezbollahu, jego sojuszniczej partii Amal, palestyńskiego Hamasu oraz innych ruchów libańskich i palestyńskich.
Demonstranci, bacznie obserwowani przez wojsko, skierowali się w trakcie protestu do siedziby ONZONZ w centrum Bejrutu.
Protesty odbyły się we wtorek w wielu z 12 istniejących w Libanie obozów uchodźców palestyńskich, w tym w obozach: Nahr al-Bared (czyt.Barid), al-Bass, Raszidija i Ain al-Hilweh.
W poniedziałkowej operacji izraelskich komandosów przeciwko konwojowi statków z pomocą humanitarną dla rządzonej przez Hamas Strefy Gazy zginęło - według armii izraelskiej - dziewięciu propalestyńskich aktywistów, a około 20 zostało rannych. Wcześniej różne źródła mówiły o 10-19 zabitych.(PAP)
awl/ kar/
6349095