Premier Libanu Nadżib Mikati (sunnita) ogłosił w piątek dymisję swego rządu, kiedy szyicki Hezbollah i jego sojusznicy zablokowali utworzenie organu mającego nadzorować wybory parlamentarne zaplanowane na czerwiec.
Hezbollah wraz z sojusznikami sprzeciwił się też przedłużeniu kadencji szefa sił bezpieczeństwa generała Aszrafa Rifiego - sunnity, podobnie jak Mikati. Rifi ma przejść na emeryturę na początku kwietnia.
Mikati stanął na czele rządu w 2011 roku, gdy Hezbollah wraz sojusznikami obalił rząd jedności Saada al-Haririego. Starał się odizolować Liban od wojny domowej w sąsiedniej Syrii. Syryjski konflikt spotęgował napięcia religijne w Libanie. Polaryzacja stanowisk Libańczyków wobec wojny domowej w Syrii doprowadziła do starć między sunnitami a alawitami w północnej części kraju.
Większość libańskich sunnitów poparła antyreżimowych rebeliantów w Syrii, podczas gdy szyici sprzyjają raczej Asadowi, który - podobnie jak wielu ludzi z jego otoczenia - wywodzi się z mniejszości alawickiej. Alawici to wyznawcy skrajnego odłamu szyizmu, a wielu sunnitów uważa ich za niewiernych. Szyicki Hezbollah nie ukrywa, że jego bojownicy walczą w Syrii po stronie sił tamtejszego reżimu.
W ramach podziału władzy w Libanie premierem powinien być sunnita, prezydentem może być jedynie chrześcijanin (maronita), a przewodniczącym parlamentu - szyita. Teki ministerialne oraz wyższe stanowiska w administracji państwowej dzielone są między przedstawicieli ludności muzułmańskiej i chrześcijańskiej. (PAP)
az/ mc/
13466966 13466816
