Europoseł SLD Bogusław Liberadzki zapowiedział we wtorek, że na rozpoczynającym się w czwartek w Warszawie posiedzeniu Rady Partii Europejskich Socjalistów, jej liderzy przedstawią propozycje wyjścia z kryzysu ekonomicznego.
W czwartek do Warszawy na coroczne posiedzenie Rady PES przyjadą liderzy lewicowych partii z całej Europy, w tym premierzy Grecji - Jeorjos Papandreu i Słowenii - Borut Pahor. Mają podsumować roczną działalność PES i jej partii członkowskich, określić działalność na 2011 rok, a także przyjąć nowe dokumenty programowe.
Jak mówił na wtorkowej konferencji prasowej Liberadzki, obecnie w 500-milionowej Europie, 23 miliony ludzi jest bez pracy, a 120 milionów żyje na granicy ubóstwa. Przekonywał, że PES ma propozycje na wyjście z kryzysu.
"Chcemy złożyć propozycje dotyczące polityki zatrudnienia i polityki płacowej. Chcemy złożyć też propozycje dotyczące wyjścia z marazmu, a pójścia w kierunku rozwoju" - zaznaczył Liberadzki, przewodniczący delegacji polskiej w grupie Socjalistów i Demokratów, w skład, której wchodzą też europosłowie z partii współtworzących PES.
Jak mówił europoseł SLD, PES popiera zgłoszony przed kilkoma miesiącami przez premiera Belgii Yvesa Leterme'a pomysł utworzenia Europejskiej Agencji ds. Długu, która wydawałaby europejskie obligacje i gromadziła środki na takie cele, jak zwiększenie spójności europejskiej i podejmowanie europejskiego programu wyjścia z kryzysu.
Oprócz tego - dodał - PES postuluje wprowadzenie w Europie 0,05-procentowego podatku od transakcji finansowych, dzięki któremu można byłoby uzyskać w skali roku ponad 200 miliardów euro rocznie.
Europejscy socjaliści mają też przedstawić swe propozycje dotyczące ochrony środowiska, a także zająć się kwestiami równouprawnienia. "Będziemy opowiadać się za dalszym, konsekwentnym równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, czyli taka sama płaca za taką samą pracę i podział obowiązków w rodzinie między partnerami" - powiedział Liberadzki.
Jak dodał, chciałby, aby postulaty PES "w dużej mierze spotkały się" z priorytetami przypadającej na II półrocze przyszłego roku prezydencji polskiej w UE.
Sekretarz generalny PES, francuski polityk Philip Cordery podkreślił, że hasłem tegorocznego posiedzenia Rady PES jest odnowa. "Chcemy jednej Europy, innej Europy, musimy odnowić naszą polityką. Musimy też odnowić naszą rodzinę polityczną, bo jesteśmy partią nowoczesną, która chce wprowadzić nowe idee do politycznej debaty, dlatego też zorganizowaliśmy to spotkanie pod hasłem odnowy" - mówił Cordery.
PES zrzesza ugrupowania socjalistyczne i socjaldemokratyczne z państw UE oraz krajów z nią stowarzyszonych, takich jak: Turcja, Albania czy kraje bałkańskie. Jest ona obecnie drugą, co do wielkości, po centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), siłą w europarlamencie. W Polsce, oprócz SLD, należy do niej też Unia Pracy.
Posiedzenia Rady PES, czyli szefów jej partii członkowskich, odbywają się raz do roku. W Polsce tego typu spotkanie będzie miało miejsce po raz drugi. Wśród kilkuset zaproszonych na posiedzenie Rady PES gości mają się znaleźć, oprócz Papandreu, Pahora, Rasmussena i Schulza, również: hiszpański minister ds. europejskich Diego Garrido Lopez, b. premier Słowacji Robert Fico, b. premier Bułgarii Sergiej Staniszew, liderka francuskich socjalistów Martine Aubry, oraz lider belgijskich socjalistów, Elio di Rupo.(PAP)
mkr/ la/ mag/
