Klub Lewicy i Demokratów jest zaskoczony faktem, że PO i PSL odrzuciły w pierwszym czytaniu projekty zdrowotne autorstwa centrolewicy. Zdaniem LiD, to uniemożliwia konstruktywną pracę nad reformą opieki zdrowotnej.
W czwartkowych, porannych głosowaniach w pierwszym czytaniu odrzucony został projekt LiD dotyczący zoz-ów, który przewidywał możliwość przekształcania szpitali w spółki użyteczności publicznej działające w oparciu o kodeks spółek handlowych, z pewnymi odrębnościami. Od projektu PO odróżniał go m.in. pakiet udziałów pozostających w rękach podmiotów publicznych: LiD przewidywał, że musi być to przynajmniej 75 proc., podczas gdy w projekcie PO jest to 51 proc.
"PO odrzuciła nasze projekty, a to uniemożliwia konstruktywną pracę nad reformą opieki zdrowotnej i oznacza, że w przyszłości, w końcowym głosowaniu nie będziemy mogli poprzeć projektów PO i to w ogóle kładzie cień nad realnością pomysłów Platformy" - podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie był minister zdrowia, poseł LiD Marek Balicki.
Według niego, być może chodzi o to, aby "stworzyć wrażenie, że dąży się do reform, a w rzeczywistości nie chce się ich przeprowadzić, bo PO boi się przeprowadzenia głębokich, reform, a tego wymaga opieka zdrowotna".
Balicki zwrócił uwagę, że odrzucając projekty LiD, Platforma odrzuciła cztery z siedmiu warunków, które LiD przedstawił i które przy ostatecznym głosowaniu będą wpływały na stanowisko klubu, m.in. dotyczące opieki zdrowotnej ze środków publicznych do poziomu 6 proc. PKB do roku 2012.
W środę politycy LiD przedstawili siedem warunków, po spełnieniu których ich klub jest gotowy poprzeć projekty PO. LiD domaga się m.in. opracowania programu rozwoju kadr medycznych, uwzględniającego rosnące potrzeby opieki zdrowotnej i zaplanowania sieci szpitali na poziomie województw.
Lewica i Demokraci są również przeciwni koszykowi świadczeń częściowo gwarantowanych i chcą odrzucenia takich rozwiązanych w zakresie koszyka gwarantowanych świadczeń medycznych, które wprowadzałyby ograniczenia w dostępie dla kogokolwiek do świadczeń, które są skuteczne i efektywne
Centrolewica domaga się, by minimalny poziom udziałów publicznych wynosił 75 proc. oraz przyjęcia zasady przy przekształcaniu ZOZ-ów w spółki, że grunty będą przekazane na zasadzie użytkowania wieczystego.
"PO z jednej strony może chce współpracy, ale z drugiej strony wykonuje gesty, które uniemożliwiają współpracę. Na dodatek wprowadzają rozwiązania, które dla nas są nie do akceptacji" - mówił w czwartek Balicki.
Wiceszef klubu LiD Marek Borowski zastrzegł, że centrolewica nie odmawia jednak współpracy w komisji nad projektami zdrowotnymi. "Zrobimy wszystko, aby te projekty poprawić" - zapowiedział.
Jego zdaniem, w sprawach finansowania służby zdrowia PO nie ma koncepcji. Borowski zwrócił uwagę, że jednocześnie w przyszłym roku wprowadzone zostaną dwie stawki podatku PIT, a od 2010 r. PO zapowiada podniesienie składki zdrowotnej o 1 proc.
"Niepokoi nas brak koncepcji związanej z finansowaniem. Jeśli te sprawy nie zostaną wyjaśniona i jeśli nie zostanie przedstawiony sposób, który będzie dawał gwarancję, że wszystkie inne rozwiązania będą znajdowały mocny fundament finansowy, LiD uzna, że to są reformy fikcyjne i nieskuteczne i nie będzie mógł takich rozwiązań popierać" - powiedział wiceszef klubu LiD. (PAP)
ajg/ par/
