Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lider socjalistów: celem Hollande'a jest całkowita przemiana Francji

0
Podziel się:

Celem Francois Hollande'a, kandydata socjalistów w wyborach prezydenckich we
Francji, jest przemiana kraju zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej i politycznej jak i moralnej -
mówi w rozmowie z PAP lider socjalistów w Zgromadzeniu Narodowym Jean-Marc Ayrault.

Celem Francois Hollande'a, kandydata socjalistów w wyborach prezydenckich we Francji, jest przemiana kraju zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej i politycznej jak i moralnej - mówi w rozmowie z PAP lider socjalistów w Zgromadzeniu Narodowym Jean-Marc Ayrault.

Wtorek to oficjalny początek kampanii wyborczej we Francji.

Ayrault ocenił, że za prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego Francja osłabła w sferze gospodarczej i socjalnej, lecz również w zakresie funkcjonowania demokracji, sposobu w jaki była rządzona. "Mamy tu obecnie do czynienia z pewnego rodzaju kryzysem moralnym i kryzysem zaufania" - powiedział.

Dlatego - podkreślił, celem Hollande'a jest "przemiana zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej, politycznej, ale i moralnej; sprawienie, by ożyła demokracja - zarówno ta parlamentarna, jak i społeczna".

Dodał, że przed Francją i całą Europą stoją duże wyzwania. "Trzeba podjąć wielki wysiłek w takich sektorach jak przemysł, edukacja itp., lecz nie można tego zrobić bez sprawiedliwości" - tłumaczył szef grupy socjalistów w izbie niższej francuskiego parlamentu, zwracając uwagę, że Hollande'a charakteryzuje właśnie chęć "przywrócenia owej sprawiedliwości społecznej".

Następnie odniósł się do obecnego prezydenta Francji, zarzucając mu, że "Sarkozy i jego polityka zawiedli, ponieśli porażkę". "Sytuacja w kraju pogorszyła się, mamy bezrobocie wśród 10 proc. populacji aktywnej zawodowo, handel zagraniczny od dawna nie miał tak rekordowego deficytu, nasz przemysł i konkurencyjność spadły" - wyliczał Ayrault.

Według niego "prezydenturę Sarkozy'ego charakteryzuje niesprawiedliwość społeczna i fiskalna, lecz również pewna forma brutalizacji sposobu rządzenia krajem - nawet w pewnym sensie na sposób autorytarny". Zwrócił uwagę, że społeczeństwo odrzuca taką politykę.

"Poza tym Hollande wie, że aby powiększyć konkurencyjność, zmniejszyć dług i deficyt, potrzebny jest również wzrost. Chodzi też o przedefiniowanie polityki gospodarczej Europy; w Europie nie może li tylko chodzić o dyscyplinę (fiskalną), lecz również o wzrost i zatrudnienie" - dodał Ayrault.

Hollande zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa zablokuje ratyfikację paktu fiskalnego, zawartego przez 25 krajów UE (bez W. Brytanii i Czech), którego zadaniem jest wymuszenie większej dyscypliny finansowej państw strefy euro; pakt jest równocześnie centralnym elementem planu ratowania wspólnej waluty. Socjaliści uważają, że umowa ta jest niewystarczająca, gdyż nie przewiduje skoordynowanej walki z bezrobociem i zahamowaniem wzrostu gospodarczego.

Rozmówca PAP nawiązał również do niedawnej wizyty Hollande'a w Polsce. Przypomniał, że powiedział on w Warszawie, iż "Europa nie może funkcjonować bez Francji ani Polski - dużego kraju Unii Europejskiej, choć nie jest on w strefie euro". "Polska to kraj, który rozwija się bardzo szybko i dynamicznie i który jest silnie europejski" - zauważył Ayrault.

Zaznaczył, że "w dialogu francusko-niemieckim, w przyjaźni, jaka łączy Francję i Niemcy, nie można zapominać o innych krajach, szczególnie o Polsce, zwłaszcza, że razem jesteśmy w Trójkącie Weimarskim, choć już tak często nie spotykamy się przecież na łamach tego forum" - dodał.

Spytany o ocenę możliwości Francois Hollande'a na arenie europejskiej i międzynarodowej w porównaniu z doświadczonym w tej sferze prezydentem Sarkozym, Ayrault odrzucił takie porównania.

"Barack Obama nie miał doświadczenia, kiedy został prezydentem USA, podobnie było z (brytyjskim premierem) Davidem Cameronem. Kto wcześniej znał Camerona?" - zaznaczył. A pytany o słabe punkty kandydata socjalistów, Ayrault nie wahał się powiedzieć, że "takich nie ma".

"Jego zaletą jest to, że budzi zaufanie. To zdeklarowany Europejczyk. Jednocześnie nie jest to Europejczyk, który tylko mówi +Europa, Europa+, to polityk, który mówi +Europa+ w służbie projektowi - projektowi rozwoju gospodarczego, dbałości o środowisko naturalne".

Z kolei szef kampanii wyborczej Hollande'a Pierre Moscovici powiedział PAP, że kandydat socjalistów to "polityk wyjątkowo zdeterminowany, który dokładnie wie, gdzie zmierza", i realista.

"To nie jest ktoś, kto kłamie, kto zdradza. Potrafi wziąć na siebie ryzyko bycia realistą i mówienia prawdy. Potrafi być rygorystyczny, jeśli chodzi o finanse publiczne, ale jednocześnie naprawdę chce coś w kraju zmienić" - podsumował Moscovici.

To między Hollande'em i Sarkozym rozegra się pojedynek w wyborach zaplanowanych na 22 kwietnia. Jeśli żaden z nich nie uzyska wystarczającej liczby głosów, 6 maja odbędzie się druga tura wyborów.

Rozmawiała w Paryżu Karolina Cygonek (PAP)

cyk/ kot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)