Wiceszef klubu LiD Bogdan Lis zapowiedział, że centrolewica poprze ratyfikację Traktatu Lizbońskiego; podczas debaty zamierza jednak, kolejny raz, podnieść kwestię nieprzyjęcia przez rząd Karty Praw Podstawowych.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że rząd przyjął projekt ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Tusk wyraził nadzieję, że ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego przebiegnie szybko. Dodał, że wkrótce projekt ustawy, wraz z Traktatem, zostanie przekazany do parlamentu.
Traktat Reformujący UE został podpisany przez przywódców państw i rządów UE na szczycie w Lizbonie 13 grudnia ubiegłego roku. Dołączona do niego Karta Praw Podstawowych ma stać się, wraz z jego wejściem w życie 1 stycznia 2009 roku, dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty. Karta gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli Unii.
Polska, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński, postanowiła przyłączyć się do tzw. Protokołu Brytyjskiego, który ogranicza stosowanie Karty. Tusk podtrzymał tę decyzję, argumentując, że gdyby w kwestii Karty postąpił inaczej, zagrożona byłaby w Sejmie i Senacie ratyfikacja Traktatu Reformującego UE. Politycy LiD protestowali przeciwko tej decyzji.
"Nie będziemy protestowali przeciwko przyjęciu Traktatu, ale będziemy krytykowali fakt, że rząd zdecydował, iż nie przystępuje do Karty Praw Podstawowych i tak na prawdę Platforma Obywatelska uniemożliwiła dyskusję na ten temat w parlamencie" - powiedział we wtorek PAP Lis.
Polityk LiD przypomniał, że klub centrolewicy wnioskował w grudniu, jeszcze przed podpisaniem Traktatu Lizbońskiego, by w Sejmie odbyła się debata na temat Karty. LiD złożył wówczas projekt uchwały, wzywającej premiera do podpisania tego dokumentu.
"Parlament mógł przyjąć uchwałę, wyrażającą stanowisko w tej sprawie, jednak Platforma zdecydowała się uciąć dyskusję i uniemożliwić powiedzenie społeczeństwu, że ta Karta to coś, co wyznacza wspólne wartości, zasady" - podkreślił Lis.
Zapowiedział, że LiD będzie w dalszym ciągu zabiegał o to, by Karta obowiązywała również w Polsce. Kwestię tę zamierza poruszyć w trakcie debaty w Sejmie nad ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego.
Traktat Lizboński ma zastąpić projekt konstytucji unijnej (odrzucony w 2005 roku w referendach przez Francuzów i Holendrów) - wszedł w życie w 2009 roku, musi go ratyfikować 27 państw członkowskich UE. Do tej pory uczyniły to Francja, Węgry, Słowenia, Malta i Rumunia. Jedynie w Irlandii istnieje ustawowy wymóg poddania traktatu pod referendum.
Główne postanowienia Traktatu z Lizbony - nowe w stosunku do obowiązującego obecnie Traktatu z Nicei - to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych. Polska przystąpiła do tzw. protokołu brytyjskiego, ograniczającego stosowanie tej Karty.
Ustawa, wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Następnie umowa międzynarodowa trafia do prezydenta.
We wtorek wraz z projektem ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego rząd przyjął także uchwały o przedłożeniu prezydentowi do ratyfikacji tego unijnego dokumentu. (PAP)
mkr/ mok/ jra/
