Literatura z Polski, Ukrainy i Białorusi to jeden z wiodących tematów tegorocznych Lipskich Targów Książki, które rozpoczęły się w czwartek. Program "Tranzyt" da niemieckim czytelnikom możliwość spotkania z ponad 30 pisarzami z tych trzech krajów.
W tym roku w Lipskich Targach Książki uczestniczy 2071 wystawców z 44 krajów. Polskie stoisko przygotował Instytut Książki, który zaprezentuje nowości wydawnicze, przekłady polskiej literatury, wydane w ramach Programu Translatorskiego cPOLAND, publikacje dla dzieci i młodzieży, jak również książki autorów zaproszonych do Lipska; będą wśród nich Olga Tokarczuk, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki oraz Sylwia Chutnik.
Liczna reprezentacja pisarzy z Polski, ale także z Ukrainy i Białorusi, przyjedzie do Lipska również w ramach programu "Tranzyt", który przygotowały Fundacja im. Roberta Boscha, Targi Lipskie i Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej. Zaplanowano 20 spotkań autorskich, m.in. z udziałem Joanny Bator, Andrzeja Stasiuka, Swietłany Aleksijewicz, Jurija Andruchowycza, Andrija Kurkowa, Natalki Śniadanko i Serhija Żadana.
Organizatorzy programu podkreślają, że o ile już w latach 90. udało się zainteresować niemieckich czytelników polskimi autorami, to literatura ukraińska i białoruska wciąż pozostaje dla mieszkańców Niemiec nieznanym lądem.
Z kolei Instytut Polski w Lipsku czuwać będzie nad specjalnym programem, poświęconym Januszowi Korczakowi oraz Brunonowi Schulzowi.
Lipskie Targi Książki potrwają do niedzieli. Organizatorzy oczekują blisko 160 tysięcy gości. Już w środę wieczorem podczas uroczystości otwarcia targów wręczono Lipską Nagrodę Porozumienia Europejskiego, którą w tym roku otrzymali historycy Ian Kershaw i Timothy Snyder. (PAP)
awi/ abe/
