Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Litwa: Ażubalis uważa mimo wszystko stosunki z Polską za normalne

0
Podziel się:

Minister spraw zagranicznych Litwy Audronius Ażubalis powiedział w środę,
że uważa stosunki z Polską za normalne mimo nieporozumień. Podkreślił, że pozwalają one kontynuować
rozwój wspólnych projektów strategicznych. Inaczej widzi to były prezydent Valdas Adamkus.

Minister spraw zagranicznych Litwy Audronius Ażubalis powiedział w środę, że uważa stosunki z Polską za normalne mimo nieporozumień. Podkreślił, że pozwalają one kontynuować rozwój wspólnych projektów strategicznych. Inaczej widzi to były prezydent Valdas Adamkus.

Litewscy analitycy z kolei uważają, że Polsce grozi znalezienie się w "szarej strefie", jeśli nie przestanie odwracać się tyłem do państw swego regionu, by próbować dorównać największym państwom Unii Europejskiej. Uwagi ekspertów z Centrum Studiów Europy Wschodniej zawiera opublikowany w środę raport.

Zdaniem szefa litewskiej dyplomacji, który uczestniczył w środę w zorganizowanej w Centrum dyskusji na temat stosunków obu krajów, istniejące różnice zdań między Litwą a Polską sprowadzają się do kwestii mniejszości narodowej. Ażubalis sądzi, że powodów do nieporozumień w kwestii mniejszości narodowych można by znaleźć wiele. Jedną z nich są, jak się wyraził, "lekką ręką rozdawane obietnice, albo chęć niektórych naszych polityków do +bycia dobrymi rozmówcami+".

"Wiadomo, że strona litewska obiecała polskim politykom zatwierdzenie pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach w formie oryginalnej, jednakże obietnica ta nie została spełniona, gdyż sprzeciwiła się temu grupa posłów o nastawieniu nacjonalistycznym" - powiedział minister, który przed rokiem podczas głosowania nad ustawą o pisowni nazwisk wstrzymał się od głosu.

Ażubalis przyznał w środę, że uczciwiej było powiedzieć wówczas, "przepraszamy, ale na razie kwestii pisowni nazwisk nie można rozstrzygnąć", bo jest to sprzeczne z litewskim ustawodawstwem.

W przedstawionym na konferencji raporcie przestrzegano, że jeśli Polska będzie dążyć do znalezienia się w szeregu największych państw UE, będą słabnąć jej stosunki z mniejszymi sąsiadami i może się znaleźć w "szarej strefie". Autorzy raportu wyrazili opinię, że największe państwa Unii, mimo polskich ambicji, nie widzą w Polsce równego sobie partnera. Zdaniem litewskich analityków Polska może utracić wiodącą pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej.

Były prezydent Litwy Valdas Adamkus, który też uczestniczył w konferencji, powiedział dziennikarzom jeszcze przed jej rozpoczęciem, że nie ma jednego winnego napięć w relacjach litewsko-polskich i że Litwa też się przyczyniła do pogorszenia stosunków. Niemniej za jedną z przyczyn uznał, jak to określił, "polityczne ambicje niektórych osób w polskim rządzie".

"Nieistotne detale, przynajmniej w warunkach polityki zagranicznej, nie powinny zatruwać naszych stosunków, i powinniśmy okazać więcej zrozumienia, elastyczności w znalezieniu prawdziwego kompromisu" - powiedział były prezydent, mając na myśli, jak pisze agencja BNS, kwestie pisowni polskich nazwisk.

W prezentowanym w środę raporcie eksperci z Centrum Studiów Europy Wschodniej napisali, że strona litewska powinna zezwolić na polską pisownię nazwisk i na korzystanie z podwójnego nazewnictwa topograficznego na Wileńszczyźnie; byłby to dobry znak w relacjach polsko-litewskich.(PAP)

mmp/ mc/ jbr/

8914949 8914391 8914626 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)