Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Litwa: Jest szansa na zachowanie koalicji rządzącej

0
Podziel się:

Minister spraw wewnętrznych Litwy Raimundas Palaitis zapowiedział w
poniedziałek, że poda się do dymisji. Według premiera kraju Andriusa Kubliusa pozwoli to uratować
koalicję rządzącą.

Minister spraw wewnętrznych Litwy Raimundas Palaitis zapowiedział w poniedziałek, że poda się do dymisji. Według premiera kraju Andriusa Kubliusa pozwoli to uratować koalicję rządzącą.

"Pozytywnie oceniam decyzję ministra. Pozwala to na dalsze rozmowy o wspólnej pracy w koalicji. Byłoby znacznie lepiej, gdyby taka decyzja została podjęta wcześniej" - powiedział w poniedziałek premier.

Kryzys w koalicji rządzącej, w skład której wchodzą konserwatyści i dwa ugrupowania liberalne, wywołały wydarzenia z ubiegłego miesiąca. W połowie lutego szef MSW Raimundas Palaitis z Liberalnego Związku Centrum zwolnił kierownictwo Służby ds. Przestępstw Finansowych (FNTT): dyrektora Vitalijusa Gailiusa i jego zastępcę Vytautasa Girżadasa, oskarżanych o rozpowszechnienie poufnej informacji o banku Snoras, który upadł na jesieni 2011 roku.

Premier Kubilius, który jest przewodniczącym konserwatywnego ugrupowania, Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, nie poparł decyzji ministra i zażądał jego dymisji. Sprzeciwiła się jednak temu prezydent Litwy Dalia Grybauskaite wyrażając opinię, że "obecna koalicja rządząca może i powinna kontynuować pracę".

Odrzucenie przez Grybauskaite wniosku o dymisję szefa MSW jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt w koalicji. Ostatnią próbę osiągnięcia porozumienia podjęto w niedzielę wieczorem, ale bez powodzenia. W poniedziałek przewodniczący Litewskiego Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis poinformował, że wkrótce rozpoczną się negocjacje w sprawie powołania rządu mniejszościowego już bez udziału Liberalnego Związku Centrum.

W poniedziałek po południu u prezydenta ponownie spotkały się zwaśnione strony; po spotkaniu Palaitis zapowiedział, że poda się do dymisji.

Obserwatorzy sceny politycznej konflikt w koalicji rządzącej określają początkiem parlamentarnej kampanii wyborczej. Wybory mają się odbyć jesienią.

W ocenie dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego Ramunasa Vilpiszauskasa "może to być nie tylko wewnętrzna walka polityczna". "Niewykluczone, że działają tu też siły zewnętrzne zainteresowane wpływaniem na zachodzące w kraju procesy polityczne" - oświadczył Vilpiszauskas w poniedziałek na łamach tygodnika "Veidas".

W jego ocenie kryzys polityczny najbardziej zagraża projektowi budowy siłowni atomowej w Visaginas. Projekty ustawy związane z tą inwestycją mają być omawiane w Sejmie już w najbliższym czasie. Korzystając z braku stabilności wśród rządzących, przeciwnicy budowy elektrowni proponują odroczenie omawiania projektów do czasu wyborów parlamentarnych. Niektórzy chcą, aby wspólnie z wyborami do Sejmu przeprowadzić referendum w sprawie budowy elektrowni jądrowej.

"Powyższe wypowiedzi wskazują, że na politycznym szczeblu nie ma gwarancji, iż projekt budowy siłowni zostanie zrealizowany" - uważa Vilpiszauskas.

Inwestorem strategicznym nowej elektrowni atomowej na Litwie ma być japoński koncern Hitachi, a partnerami - spółki energetyczne państw bałtyckich. Polska również deklarowała udział w projekcie, jednakże PGE zawiesiło na początku grudnia ubiegłego roku swe zaangażowanie. Również Estonia przed kilkoma tygodniami oznajmiła, że jej spółka energetyczna Eesti Energia nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie udziału w projekcie.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ cyk/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)