W związku z planami budowy siłowni atomowej na Litwie w miejscu wyłączonej Ignalińskiej Elektrowni Atomowej, plany Rosji i Białorusi budowy elektrowni tuż przy granicy z Litwą mogą zostać zmienione - oznajmił w czwartek premier Litwy Andrius Kubilius.
"Rozmawiając z premierem Rosji Władimirem Putinem, doszedłem do wniosku, że jeżeli my będziemy budowali elektrownię, plany Rosji i Białorusi budowy siłowni mogą ulec zmianom" - powiedział w wywiadzie dla radia "Żiniu Radijas"
Putin podczas spotkania w ubiegły piątek w Moskwie z Kubiliusem zaproponował Litwie udział w budowie siłowni w obwodzie kaliningradzkim. Kubilius poinformował, że jego kraj nie jest tym zainteresowany, bo wspólnie z Łotwą, Estonią i Polską zamierza budować siłownię u siebie.
Podobne propozycje ze strony Rosji padały już wcześniej.
W środę rosyjski dziennik "Wiedomości" poinformował, że w związku z tym, że do 2015 roku Rosja wykorzysta 2,5 razy mniej energii atomowej niż wcześniej zakładano, rosyjskie ministerstwo energetyki zamierza zmniejszyć objętość inwestycji w energetykę atomową.
Pod koniec lutego Rosja poinformowała o rozpoczęciu budowy siłowni w obwodzie kaliningradzkim. Nowa elektrownia atomowa stanie nad Niemnem, w pobliżu granicy z Litwą. Będzie miała dwa bloki energetyczne o mocy po 1500 megawatów każdy. Budowę pierwszego bloku zaplanowano na lata 2010-2016, drugiego - na okres 2012-2018.
Białoruska siłownia ma być budowana w okolicach Ostrowca (biał. Astrawiec) nad brzegiem Wilii, która rozpoczyna swój bieg na Białorusi i płynie przez Litwę, m.in. przez Wilno i wpada do Niemna. Ma stanąć zaledwie 23 km od granicy litewsko-białoruskiej i 40 km od Wilna.
W przyszłym roku ma ruszyć przygotowanie placu budowy siłowni. Ma ona mieć dwa bloki produkcji rosyjskiej o mocy 1000 MW każdy. Pierwszy ma ruszyć w roku 2016, drugi - w 2018.
Mieszkańcy wschodniej Litwy są zaniepokojeni planami budowy siłowni na Białorusi. W obawie o swe bezpieczeństwo i zdrowie ponad 20 tysięcy osób złożyło podpisy pod petycją przeciwko jej budowie.
Dokument ten we środę został przekazany litewskiemu prezydentowi, premierowi i ministrowi środowiska.
W czwartek premier Kubilius poinformował, że przekaże Białorusi petycję Litwinów.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ro/
