Eurodeputowany, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) Waldemar Tomaszewski nie zamierza tłumaczyć się przed litewską Główną Komisją Etyki Służbowej (GKES) ze swoich wypowiedzi w Parlamencie Europejskim na temat polskiej mniejszości na Litwie.
"Żadnych wyjaśnień składać nie będę, bo nie muszę. A praw polskiej mniejszości broniłem i będę nadal bronił, również na forum międzynarodowym" - powiedział w czwartek PAP Tomaszewski.
Na początku grudnia na forum Parlamentu Europejskiego (PE) szef AWPL sygnalizował problem dyskryminacji Polaków na Litwie. W odpowiedzi członkowie GKES w liście do eurodeputowanego napisali, że rozpoczęli badanie zgodności jego wypowiedzi z zasadami Kodeksu Zachowania Polityka, i poprosili o przedstawienie wyjaśnień.
Zdaniem Tomaszewskiego działania komisji są bezprawne i przeczą zasadom parlamentaryzmu. "To prowokacja i próba zastraszenia społeczności polskiej na Litwie" - twierdzi eurodeputowany.
Komisja już dwukrotnie zwracała się do niego z prośbą o przedstawienie wyjaśnień. Obecnie, według przedstawicielki GKES Agne Karaliene, komisja zamierza rozpatrzyć jego wypowiedzi na najbliższym swym posiedzeniu 22 stycznia, bez wyjaśnień Tomaszewskiego.
Eurodeputowanego chroni immunitet. Może być on uchylony tylko na posiedzeniu plenarnym PE. Regulamin PE mówi też, że za wystąpienia na forum europarlamentu deputowany nie może być w żaden sposób pociągnięty do odpowiedzialności.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ awl/ ro/
