Polacy gorzej niż Litwini zdali tegoroczny egzamin maturalny z języka litewskiego - wskazują opublikowane w Wilnie w środę wyniki egzaminu. W ocenie dyrektora wileńskiej polskiej szkoły Adama Błaszkiewicza, jest to skutek decyzji ujednolicenia tego egzaminu we wszystkich szkołach kraju.
"Dotychczas, każdego roku mieliśmy 5-6 +setek+, czyli maksymalną ilość punktów - 100. W tym roku nie mamy ani jednej setki. Z 97 maturzystów naszej szkoły, którzy przystąpili do tego egzaminu, siedmiu go nie zdało; dotychczas takie przypadki były bardzo rzadkie" - powiedział PAP dyrektor wileńskiego Gimnazjum Jana Pawła II Adam Błaszkiewicz.
Litewskie Państwowe Centrum Egzaminacyjne poinformowało w środę, że w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskich, egzamin z języka litewskiego zdało 88,83 proc. uczniów, którzy do niego przystąpili. W szkołach z litewskim językiem nauczania egzamin zdało 90,19 proc. uczniów.
W szkołach litewskich maksymalną ilość punktów otrzymało 1,70 proc. maturzystów, a w szkołach mniejszości narodowych - 0,42 proc.
Wyniki egzaminu są obecnie szczegółowo analizowane, ale - zdaniem dyrektora Błaszkiewicza - jeżeli chodzi o szkoły polskie, gorsze wskaźniki "są skutkiem decyzji ujednolicenia egzaminu w szkołach litewskich i mniejszości narodowych".
Zgodnie z przyjętą w 2011 roku nowelizacją ustawy o oświacie, w tym roku po raz pierwszy wszyscy maturzyści na Litwie składali taki sam egzamin maturalny z języka litewskiego, ale program nauczania w szkołach litewskich i nielitewskich został ujednolicony dopiero przed dwoma laty. W związku z tym uczniowie szkół mniejszości narodowych mieli o ponad 700 godzin mniej języka litewskiego niż ich rówieśnicy w szkołach litewskich.
Uwzględniając różnicę godzin programowych w szkołach litewskich i nielitewskich, minister oświaty Litwy Dainius Pavalkis wydał rozporządzenie, zgodnie z którym tegoroczni maturzyści ze szkół z polskim, rosyjskim i białoruskim językiem nauczania mieli napisać krótsze wypracowanie - minimum 400 słów, zaś w szkołach litewskich - 500. Maturzyści szkół mniejszości narodowych mogli też popełnić więcej błędów - do 27, a w szkołach litewskich - do 13.
Rozporządzenie ministra wywołało jednak niezadowolenie wśród opozycji. Grupa połów - zarówno liberałowie, jak i konserwatyści - zaskarżyli rozporządzenie ministra do sądu. Przed kilkoma tygodniami Naczelny Sąd Administracyjny Litwy orzekł, że decyzja o ustanowieniu ulg jest sprzeczna z konstytucją, gdyż narusza zasadę równości.
Minister Pavalkis występując we wtorek w Sejmie przyznał, że we wszystkich szkołach na Litwie powinien obowiązywać taki sam egzamin z języka litewskiego. Wyraził jednak opinię, że całkowite ujednolicenie egzaminu będzie możliwe dopiero w 2019 roku, gdy całkowicie zostaną ujednolicone także programy nauczania języka litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich.
O tym, jak będzie wyglądał egzamin maturalny z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych w przyszłym roku, decyzja ma zapaść jesienią, po przeanalizowaniu tegorocznych wyników.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/