Premier Litwy Algirdas Butkeviczius nie planuje wizyty na Białorusi - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka szefa litewskiego rządu Evelina Butkute Lazdauskiene.
"Premier nie otrzymał zaproszenia do złożenia wizyty na Białorusi" - powiedziała Lazdauskiene, zaznaczając, że "taka wizyta nie jest też planowana". W ubiegłym tygodniu agencja BiełTA, powołując się na premiera Białorusi Michaiła Miasnikowicza, poinformowała, że w czerwcu Butkeviczius złoży wizytę na Białorusi.
Szefowie rządów Litwy i Białorusi spotkali się w środę Kłajpedzie, gdzie odbywało się litewsko-białoruskie forum gospodarcze. Miasnikowicz m.in. wyraził nadzieję na postępy w sferze normalizacji stosunków Białorusi z UE podczas litewskiej prezydencji w drugim półroczu bieżącego roku.
Butkeviczius nie wykluczył, że w trakcie litewskiej prezydencji "może nawet zostać podniesiona kwestia poprawy stosunków UE-Białoruś", ale pod warunkiem, że Mińsk spełni wymogi stawiane przez Brukselę.
Premier Litwy wyraził też nadzieję, że Miasnikowicz zostanie zaproszony na szczyt Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w listopadzie w Wilnie. "Myślę, że premier, który ma prawo wjazdu do państw UE, zostanie zaproszony. Ale to leży w prerogatywach UE" - dodał Butkeviczius.
Miasnikowicz, w odróżnieniu od prezydenta Alaksandra Łukaszenki i ministra spraw zagranicznych Białorusi Uładzimira Makieja, nie jest objęty unijnymi sankcjami polegającymi na zakazie wjazdu do krajów UE i zamrożeniu aktywów.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ klm/ ap/