Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Litwa: Prezydent Adamkus żegna się z urzędem prezydenta

0
Podziel się:

W niedzielę prezydent Litwy Valdas Adamkus, który przez dziesięć lat rządził
krajem, przekaże urząd Dalii Grybauskaite. W maju wygrała ona wybory prezydenckie.

W niedzielę prezydent Litwy Valdas Adamkus, który przez dziesięć lat rządził krajem, przekaże urząd Dalii Grybauskaite. W maju wygrała ona wybory prezydenckie.

Wraz z odejściem Adamkusa kończy się pewna epoka polityczna kraju - podkreślają obserwatorzy.

Valdas Adamkus urodził się w przedwojennej Litwie, w 1923 roku. W czasie wojny wraz z rodzicami wyemigrował do Niemiec, a następnie do USA. Do życia politycznego Litwy powrócił w 1993 roku. W 1998 roku wygrał wybory prezydenckie.

Przed dziesięcioma laty głównym zadaniem Adamkusa, który wychował się w wolnym, amerykańskim społeczeństwie, było - jak sam mówił - oczyszczenie narodu ze skażenia sowieckiego i przywrócenie Litwie, na wzór standardów zachodnich, poczucia wolności, demokracji i bezpieczeństwa.

Jak zaznacza litewski publicysta Audrius Bacziulis, niestety "nadzieja, że wraz z przyjściem na Litwę Adamkusa, przyjdzie też zachodni styl życia politycznego, prysła; nie wytrzymała litewskiej biurokracji".

Jednak w ocenie publicysty, "los Litwy bez Adamkusa mógł się potoczyć znacznie gorzej". "Mimo wszystko wprowadził on nas w zachodnią przestrzeń polityczną" - mówi Bacziulis. Litwa jest już członkiem NATO i Unii Europejskiej.

Obserwatorzy zaznaczają, że dwie kadencje prezydenckie Valdasa Adamkusa - pierwsza (1998-2002) i druga (2004-2009), gdy przejął on władzę w państwie po zdymisjonowaniu prezydenta Rolandasa Paksasa - bardzo się różnią.

"W czasie pierwszej kadencji Valdas Adamkus udowodnił, że można być niezależną postacią polityczną (Adamkus nie jest powiązany z żadną opcją polityczną) i jedynie swym moralnym autorytetem wywierać istotny wpływ na społeczeństwo, a także na procesy zachodzące w państwie" - mówi filozof Leonidas Donskis.

Druga kadencja była mniej pomyślna dla Adamkusa.

"Jeżeli klasa polityczna kraju nie uważa prezydenta +za swego+, jeżeli jest on izolowany od zachodzących procesów, prezydent pozostaje samotny, a jednocześnie otoczony przez wykorzystujących go urzędników" - zauważa Donskis.

"Nikt mnie nie uprzedził, na jak okrutną samotność jest skazany prezydent" - mówi Adamkus w pożegnalnych wywiadach.

Przyznaje, że "w polityce wewnętrznej były gorzkie chwile, ale nigdy siebie i innych nie zdradziłem, (...) pracowałem zgodnie ze swoim sumieniem, a nie w imię czyichś interesów".

Valdas Adamkus unika porównywania swych dwóch kadencji. Mówi, że zrobi to za niego historia.

Nie zważając na różne oceny działalności Adamkusa w dziedzinie polityki wewnętrznej, przyznaje się, że polityka zagraniczna realizowana przez ustępującego prezydenta przyniosła Litwie rozgłos. Chodzi głównie o zaangażowanie się w rozwiązywanie konfliktów na Ukrainie i Gruzji, gdzie Adamkus był jednym mediatorów Unii Europejskiej.

W społeczeństwie litewskim prezydent Adamkus zostanie też zapamiętany jako osoba posiadająca duży autorytet moralny, a także potrafiąca skonsolidować społeczeństwo.

Przez dziesięć lat urzędowania notowania Adamkusa w rankingach oceny działalności prezydenta nigdy nie spadły poniżej 50 proc. W 1999 roku, gdy zażądał dymisji premiera konserwatystów Gediminasa Vagnoriusa i ten ustąpił, chociaż posiadał poparcie Sejmu, jego popularność sięgnęła nawet 90 proc. Obecnie wynosi około 60 proc.

Adamkus podkreśla, że w niedzielę przekaże urząd prezydenta, ale nie pożegna się z narodem. "Na zawsze pozostanę ze swym narodem i państwem" - mówi Adamkus.

Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ ala/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)