Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite przedstawiła we wtorek Sejmowi kandydaturę przewodniczącego Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej 54-letniego Algirdasa Butkevicziusa na stanowisko premiera. Dekret w tej sprawie prezydent podpisała w poniedziałek.
"Nie wątpię, że doświadczenie tego polityka będzie korzystne w zapewnieniu gospodarczej i finansowej stabilności" - powiedziała Grybauskaite, przedstawiając kandydaturę Butkevicziusa.
Desygnowany premier w pierwszym swym wystąpieniu w Sejmie zapowiedział bardziej racjonalne wykorzystanie wydatków budżetowych, wspieranie rozwoju gospodarczego, a także średniej i drobnej przedsiębiorczości, zwiększenie ilości miejsc pracy.
W sektorze energetycznym Butkeviczius stawia na rozwój biopaliw, zapowiada wsparcie dla realizacji projektów budowy mostów energetycznych z Polską i ze Szwecją, budowy terminalu gazowego.
Kandydat na premiera zapowiedział też odroczenie realizacji niektórych założeń krytykowanej przez Polaków ustawy o oświacie. Ustawa ta m.in. zakłada od 2013 roku ujednolicenie w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzaminu maturalnego z języka litewskiego. Tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych został ujednolicony dopiero przed rokiem.
Obecnie desygnowany premier ma być zatwierdzony przez Sejm. Przewiduje się, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się w ciągu najbliższego tygodnia. Następnie premier ma 15 dni na przedstawienie Sejmowi do zatwierdzenia, zaaprobowanego wcześniej przez prezydent składu rządu. Nowy rząd przystąpi do pracy po zatwierdzeniu w parlamencie jego programu i zaprzysiężeniu ministrów.
Algirdas Butkeviczius, z wykształcenia jest inżynierem, w Sejmie zasiada od 1996 roku. Dwukrotnie zajmował stanowisko ministra: w 2004-2005 był ministrem finansów, a w 2006-2008 - ministrem transportu. Teraz stanie na czele rządu koalicyjnego.
Centroprawicowa koalicja, którą tworzą Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Pracy, Porządek i Sprawiedliwość oraz Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, powstała po październikowych wyborach parlamentarnych.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/