Pełniący obowiązki prokuratora generalnego Litwy Raimondas Petrauskas zwrócił się do Wileńskiego Sądu Okręgowego z wnioskiem o odwołanie zezwolenia na zorganizowanie w Wilnie 8 maja pierwszej w historii kraju parady gejów i lesbijek.
Prokurator ma obawy co do zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom przemarszu.
"Istnieją przesłanki, by sądzić, że państwo nie będzie mogło wywiązać się z obowiązku zapewnienia odpowiedniej ochrony uczestnikom zgromadzenia" - czytamy we wniosku p.o. prokuratura generalnego.
Natomiast wileńska policja we wtorek zapewniła, że zmobilizowała konieczne siły i jest w stanie zapewnić w czasie parady porządek publiczny.
Szef Litewskiej Ligi Gejów Vladimiras Simonko ocenia wniosek p.o. prokuratora generalnego jako dążenie za wszelką cenę, aby nie dopuścić do parady.
"Powtarza się ubiegłoroczny scenariusz z Rygi, gdy do ostatniego dnia usiłowano wszelkimi sposobami odwołać paradę" - mówi Simonko.
Parada równości na Litwie jest organizowana po raz pierwszy. Zamierza w niej wziąć udział około 300 przedstawicieli mniejszości seksualnych z całej Europy.
Paradzie sprzeciwia się znaczna część społeczeństwa litewskiego, a także polityków.
Ksiądz Alfonsas Svarinskas wezwał wiernych, by w sobotę wspólnie odmawiali różaniec przed katedrą wileńską.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ mc/