Sejm Litwy zatwierdził w czwartek budżet na przyszły rok, który zakłada deficyt budżetowy w wysokości 5,8 proc. produktu krajowego brutto. Projektu budżetu nie poparła opozycja, gdyż uważa, że jest on zbyt optymistyczny.
Projekt budżetu poparło 73 posłów 141-osobowego Sejmu, 56 było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu.
Budżet przewiduje, że przyszłoroczne dochody państwa - włączając finansowe wsparcie z Unii Europejskiej i innych organizacji międzynarodowych - wyniosą 26 mld 947 mln litów (7,8 mld euro), a wydatki 29 mld 344 mln litów (8,5 mld euro).
W porównaniu z rokiem bieżącym, w 2011 roku przewidziano wydatki wyższe o 700 mln litów (prawie 203 mln euro). Wpływy natomiast mają być wyższe o 2,4 mld litów (0,6 mld euro).
Projektu nie poparła opozycja. Lider socjaldemokratów, poseł Algirdas Butkeviczius zaznacza, że "trudno liczyć w przyszłym roku na większe wpływy do budżetu, ponieważ konsumpcja na Litwie jest jedną z najniższych w Europie". Zdaniem opozycji dochody budżetu wzrosną, gdy zostaną stworzone należyte warunki dla rozwoju przedsiębiorczości i zostanie zmniejszone bezrobocie.
Minister finansów Litwy Ingrida Szimonyte nie wyklucza, że w kwietniu budżet zostanie znowelizowany.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jhp/ ro/ dmi/