Spotkania prezydentów Polski i Litwy są konieczne - powiedział we wtorek doradca prezydent Litwy do spraw zagranicznych Darius Semaszka. Dodał jednak, że jego zdaniem, same kontakty na najwyższym szczeblu nie wystarczą do poprawy dwustronnych stosunków.
"Spotkania są ważnym czynnikiem, który tworzy dobrą atmosferę, tło, co z kolei sprzyja podjęciu korzystnych dla obu stron decyzji" - powiedział w wywiadzie dla rozgłośni "Żiniu Radijas" doradca prezydent Dalii Grybauskaite.
Odnotował, że spotkania prezydentów obu krajów były, są i będą, ale "należy też bardziej eksponować pozytywne przedsięwzięcia i projekty obu krajów, a jest ich naprawdę wiele".
Semaszka do takich projektów zaliczył budowę polsko-litewskiego mostu energetycznego i udział Polski w budowie elektrowni atomowej na Litwie.
Zdaniem doradcy prezydent, ważną rolę w eksponowaniu pozytywnej współpracy obu krajów powinny odegrać media, zarówno litewskie jak i polskie.
"Przydałaby się większa solidarność ze strony mediów w naświetlaniu pozytywnych działań, które mają miejsce i nieudostępnianiu trybuny radykałom" - powiedział.
Wypowiedź Semaszki na temat stosunków polsko-litewskich była nawiązaniem do wypowiedzi premiera Polski Donalda Tuska z ubiegłego tygodnia, po krótkim spotkaniu w Brukseli z prezydent Grybauskaite.
Premier Polski z prezydent Litwy rozmawiali między innymi o tym, że być może warto byłoby zorganizować kilka polsko-litewskich spotkań na szczeblu prezydentów, premierów, i ministrów, by "na przyszłość unikać gorszących sytuacji", takich jak emisja w litewskiej telewizji programu reality show, podczas którego zerwano polskojęzyczną tabliczkę z nazwą ulicy.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
awi/ keb/ ro/ jra/
