Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: 45-latek, proponując fikcyjne lokaty, mógł wyłudzić kilkanaście mln zł

0
Podziel się:

Łódzka policja i prokuratura poszukują 45-letniego Mirosława G., podejrzanego o
oszustwa związane z fikcyjnymi bankowymi lokatami. Według śledczych łodzianin mógł oszukać co
najmniej kilkadziesiąt osób na kwotę kilkunastu milionów zł.

Łódzka policja i prokuratura poszukują 45-letniego Mirosława G., podejrzanego o oszustwa związane z fikcyjnymi bankowymi lokatami. Według śledczych łodzianin mógł oszukać co najmniej kilkadziesiąt osób na kwotę kilkunastu milionów zł.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od maja; podejrzanego nie udało się dotąd przesłuchać, bowiem ślad po nim zaginął i nie przebywa w miejscu zamieszkania. Prokuratura nie wyklucza rozesłania za nim listu gończego. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia - powiedział w środę PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Jak ustalono, Mirosław G. od 2008 roku prowadził działalność w zakresie usług finansowych w punkcie przy ul. Sienkiewicza w Łodzi; sam także docierał do klientów. Zajmował się głównie ubezpieczeniami na życie oferowanymi przez towarzystwo ubezpieczeniowe związane z jednym z banków. Posiadał też uprawnienia ze strony banku dotyczące zakładania ROR-ów i udzielania kredytów hipotecznych.

Według prokuratury jesienią 2011 roku zaproponował on swoim klientom - choć nie miał do tego uprawnień - możliwość korzystnego ulokowania pieniędzy na lokatach bankowych z oprocentowaniem 7 proc. w skali roku. Okazało się, że w niektórych przypadkach, wykorzystując prawdopodobnie fakt, że lokujący pieniądze niedokładnie czytali podpisywane dokumenty, zawierał z nimi umowy na formularzach dotyczących ubezpieczenia.

"Bazując na zaufaniu, doprowadzał do sytuacji, w których osoby wpłacały pieniądze na wskazane przez niego rachunki, a dokumenty związane z lokatami - według zapewnień mężczyzny - mieli otrzymać później. Ustalono, że wpłaty mogły być realizowane na co najmniej dziewięć, a może nawet kilkanaście kont. Dwa z nich były prywatnymi kontami Mirosława G." - wyjaśnił Kopania.

Części osób podejrzany wypłacał odsetki z rzekomych lokat; w ostatnim czasie jednak ślad po nim zaginął i dlatego nie można było go przesłuchać.

Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu 45-latkowi zarzutów popełnienia łącznie 18 przestępstw na szkodę 16 osób. Dotyczą one wyłudzenia od klientów ponad 1 mln zł; najwyższa suma przekazana w ramach rzekomej lokaty to 330 tys. zł.

Jak zaznaczył Kopania, śledczy mają już jednak informacje, że pokrzywdzonych było co najmniej 53, a ta lista cały czas się wydłuża. "Posiadamy informacje, które wskazują, że niektóre osoby mogły przekazywać podejrzanemu nawet milionowe kwoty. W sumie mogło dojść do oszukania klientów Mirosława G. na łączną kwotę nawet kilkunastu milionów zł" - ocenił prokurator.

Prawdopodobnie w przyszłości prokuratura skieruje do sądu wniosek o jego aresztowanie i wdrożone zostaną poszukiwania listem gończym. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

Śledczy apelują do wszystkich pokrzywdzonych, żeby zgłaszali się do Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, bądź śródmiejskiej prokuratury, które wspólnie prowadzą śledztwo w tej sprawie.(PAP)

szu/ bno/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)