Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości nie doszli do kompromisu z Łódzkim Porozumieniem Obywatelskim (ŁPO) w sprawie wystawienia wspólnych list kandydatów do Rady Miasta - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej łódzki pełnomocnik okręgowy PiS Jarosław Jagiełło.
Działacze PiS zaproponowali kandydatom ŁPO start z list Prawa i Sprawiedliwości. ŁPO to polityczne zaplecze obecnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, który ponownie ubiegać się będzie o fotel prezydenta miasta. Kropiwnicki otrzymał oficjalne poparcie od PiS, ale partia ta nie doszła do porozumienia z ŁPO w sprawie wspólnego startu w wyborach samorządowych.
"Staraliśmy się ze wszystkich sił, żeby doprowadzić do porozumienia. Niestety dostaliśmy odpowiedź odmowną od ŁPO. Zadecydowała o tym ilość miejsc, które mogliśmy przekazać ŁPO" - powiedział Jagiełło.
Jak dodał, punktem spornym był też dobór personalny. Chodzi m.in. o obecnych wiceprezydentów Włodzimierza Tomaszewskiego i Karola Chądzyńskiego - wyjaśnił. "Na ich kandydowanie z naszych list nie mogliśmy się zgodzić, bo toczone jest śledztwo przeciwko nim (prokuratura zarzuciła im przywłaszczenie 10 tys. zł przekazanych rzekomo w 2002 roku na kampanię wyborczą Kropiwnickiego - PAP)" - podkreślił Jagiełło. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do ŁPO, PiS zaproponowało 30 proc. miejsc na wspólnych listach.
Pełnomocnik pytany o możliwość utworzenia bloku wyborczego z innymi ugrupowaniami, odparł, że "nie jest to wykluczone". Nie zdradził jednak z kim PiS w Łodzi mogłoby utworzyć taki blok.
Jagiełło podczas konferencji prasowej przedstawił kandydatów PiS do Rady Miejskiej i sejmiku województwa łódzkiego z Łodzi. Na pierwszym miejscu w wyborach do sejmiku znaleźli się lekarz Anna Kamińska, pracująca obecnie w Urzędzie Miasta oraz doktorant prawa w Uniwersytecie Łódzkim Sławomir Woroch. (PAP)
ble/ par/