Dwaj informatycy, podszywając się pod studentkę z Łodzi, oszukali ponad 180 osób, oferując w internecie podrobioną odzież. Wyłudzili w ten sposób ponad 42 tys. zł; grozi im do ośmiu lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście skierowała do miejscowego sądu rejonowego - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Dwaj oskarżeni o oszustwa to informatycy w wieku 26 i 34 lat, którzy pracują dla jednej ze stołecznych firm.
Według prokuratury 26-latek podszył się pod studentkę z Łodzi. Wykorzystując jej dane, zamieszczał na jednym z portali internetowych ogłoszenia, dotyczące sprzedaży markowej odzieży sportowej; w ogłoszeniach podawał adres jednego z akademików Uniwersytetu Łódzkiego.
"Osoby, które zamawiały odzież jednej ze szwajcarskich firm, albo nie otrzymywały zamówionego towaru, albo też dostarczano im podrobioną odzież z Chin. Zamienione na niej były podrobione znaki towarowe, co potwierdził powołany w tej sprawie biegły" - wyjaśnił Kopania.
Jak ustalono, od listopada 2009 r. do lutego 2010 r. 26-latek oszukał w ten sposób 180 osób z całej Polski, od których wyłudził ponad 42 tys. zł. Konta, na które pokrzywdzeni przelewali pieniądze za wylicytowany towar, należały do 26-latka i jego 34-letniego kolegi. Ten ostatni transferował pieniądze na kolejne konta.
Obu mężczyznom grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Obok nich na ławie oskarżonych zasiądzie także 48-latek z Płocka, którego rolą było przeciwdziałanie składaniu przez niezadowolonych klientów zawiadomień na policję i prokuraturę. Przyjmował on na adres skrzynki pocztowej odesłaną podrobioną odzież, którą później niszczył. Części z klientów zwracał też pieniądze. Za poplecznictwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)
szu/ bno/