Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Na razie nie ma zarzutów ws. utrudniania śledztwa dot. zabójstwa Papały

0
Podziel się:

Łódzka prokuratura apelacyjna, która od pięciu lat prowadzi śledztwo dot.
utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały, nikomu na razie
nie przedstawiła zarzutów w tej sprawie.

Łódzka prokuratura apelacyjna, która od pięciu lat prowadzi śledztwo dot. utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały, nikomu na razie nie przedstawiła zarzutów w tej sprawie.

Zdaniem prokuratorów na obecnym etapie śledztwa jest za wcześnie na ostateczną ocenę czy popełniono przestępstwo i kto ewentualnie jest za nie odpowiedzialny.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że łódzka prokuratura zamierza postawić zarzuty inspektor Małgorzacie W., która kierowała specjalną grupą "Generał" wyjaśniającą okoliczności śmierci gen. Papały.

Zdaniem gazety zapisy tysięcy godzin podsłuchów, informacji od agentów, zdjęć i filmów z ukrycia znanych polityków, biznesmenów i funkcjonariuszy - to wieloletni dorobek grupy specjalnej "Generał". Łódzcy prokuratorzy weryfikują podsłuchy oraz materiały z pracy agentów. Według nieoficjalnych informacji - jak podała gazeta - są bliscy postawienia zarzutów karnych płk Małgorzacie W., która niemal od momentu zabójstwa aż do 2010 r. dowodziła tą specgrupą. To - zdaniem "DGP" - oznacza, że przynajmniej część tajnych dokumentów ujrzy światło dzienne, gdyż będzie stanowiła dowód w procesie.

Łódzka prokuratura apelacyjna od niemal pięciu lat prowadzi śledztwo dot. utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały.

Jak poinformował PAP prokurator Mariusz Jaworski z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, celem śledztwa jest ustalenie, czy w okresie od 25 czerwca 1998 r. do 2009 r. w śledztwie dotyczącym zabójstwa Marka Papały miały miejsce nieprawidłowości mogące nosić znamiona utrudniania tego postępowania, a jeżeli tak, to kto jest odpowiedzialny za ewentualnie stwierdzone uchybienia.

"Postępowanie to prowadzone jest +w sprawie+ co oznacza, że w dotychczasowym przebiegu śledztwa nie przedstawiono żadnej osobie zarzutu popełnienia przestępstwa" - zaznaczył prok. Jaworski.

Przyznał, że łódzka prokuratura sukcesywnie gromadzi materiał dowodowy, w tym również przekazywane przez MSW - na mocy stosownych przepisów - materiały policyjne, w oparciu o który podjęte zostaną dalsze działania procesowe.

"Przy czym na obecnym etapie tego śledztwa sformułowanie ostatecznej oceny co do tego, czy popełniono przestępstwo i kto ewentualnie jest za nie odpowiedzialny uznać należy za przedwczesne" - zaznaczył prok. Jaworski. Prokuratura nie udziela informacji o treści policyjnych materiałów.

Wcześniej prokuratura informowała PAP, że śledztwo dotyczy dwóch wątków - nieprzekazania policyjnej notatki z 1998 roku i niepoinformowania prokuratorów "o pewnych czynnościach". Przesłuchano w nim policjantów i prokuratorów, którzy wcześniej zajmowali się tą sprawą. Większość tej sprawy objęta jest tajemnicą.

Postępowanie zaczęło się od sprawy notatki z lipca 1998 r., która wskazywała na gangstera Rafała K. jako na zabójcę Marka Papały. Nie została ona przekazana warszawskim prokuratorom prowadzącym śledztwo bezpośrednio po sporządzeniu, tylko z sześcioletnim opóźnieniem - dopiero w 2004 r.

Na istnienie notatki naprowadzili prokuraturę śledczy z Austrii badający sprawę wiedeńskiego mafiosa Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina (siedział w austriackim areszcie za zlecenie zabójstwa b. ministra sportu Jacka Dębskiego). Wtedy okazało się, że notatka jest w policyjnym Centralnym Biurze Śledczym.

W marcu 2010 roku łódzka prokuratura zwróciła się do austriackich organów ścigania o pomoc prawną w tej sprawie. W lipcu tego samego roku prokuratorzy przesłuchali w Austrii świadka. Jego zeznania - ich zdaniem - wniosły wiele ważnego do śledztwa dotyczącego ukrycia policyjnej notatki.

Śledztwo ws. utrudniania postępowania jest prowadzone równolegle z głównym śledztwem dotyczącym zabójstwa gen. Papały. W kwietniu ubiegłego roku łódzka prokuratura apelacyjna poinformowała, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść - należący do niego daewoo espero. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał.

Zarzuty zabójstwa usłyszeli dwaj podejrzani: Igor M., pseud. Patyk (wcześniej Igor Ł.) i Mariusz M. Według śledczych o ich udziale w zabójstwie zeznał świadek koronny Robert P. - człowiek z gangu "Patyka". Obaj są aresztowani. Grozi im dożywocie.

Natomiast 31 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., "Słowika" od zarzutów nakłaniania do zabójstwa gen. Papały. Sąd skrytykował prokuraturę m.in. za to, że prokuratorzy z różnych jednostek nie byli w stanie współpracować np. co do wymiany informacji na temat sprawy zabójstwa b. szefa policji - po tym jak śledztwo przeniesiono w listopadzie 2009 r. z Warszawy do Łodzi.

Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

W końcu 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi, gdzie prowadzi je specjalny zespół prokuratorów i policyjna grupa śledcza w skład której wchodzą funkcjonariusze biura kryminalnego, CBŚ i biura wywiadu kryminalnego KGP. (PAP)

szu/ malk/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)