Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Odroczono apelację od wyroku w pierwszym procesie karnym w "seksaferze"

0
Podziel się:

Do grudnia Sąd Apelacyjny w Łodzi odroczył we
wtorek apelację w sprawie radnego Samoobrony Jacka P., skazanego
na karę dwóch lat i czterech miesięcy więzienia za udział w tzw.
seksaferze w Samoobronie. Jacek P. jest pierwszą osobą, która
została skazana w procesie karnym w tej sprawie.

Do grudnia Sąd Apelacyjny w Łodzi odroczył we wtorek apelację w sprawie radnego Samoobrony Jacka P., skazanego na karę dwóch lat i czterech miesięcy więzienia za udział w tzw. seksaferze w Samoobronie. Jacek P. jest pierwszą osobą, która została skazana w procesie karnym w tej sprawie.

W maju tego roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał radnego sejmiku województwa łódzkiego za winnego m.in. nakłaniania Anety Krawczyk - głównego świadka w tej sprawie - do przerwania ciąży oraz narażenia życia i zdrowia kobiety. Sąd uznał P. także za winnego usiłowania podżegania kobiety do składania fałszywych zeznań.

Oprócz kary więzienia, sąd zdecydował też, że radny ma zapłacić 4 tys. zł nawiązki na Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie oraz ponad 17 tys. zł kosztów sądowych. Sąd zaliczył mu na poczet kary osiem miesięcy spędzonych w areszcie.

O odroczenie rozprawy poprosił jeden z obrońców oskarżonego. Przesłał on do sądu zwolnienie lekarskie, z którego wynikało, iż jest on - z powodu choroby - niezdolny do pracy do 9 listopada. Na wtorkowej rozprawie nie pojawił się również drugi z obrońców Jacka P. oraz sam oskarżony. Do Łodzi nie przyjechała też Krawczyk. W sądzie reprezentowała ją jej pełnomocnik Agata Kalińska-Moc.

Sąd wyznaczył kolejny termin apelacji na 9 grudnia.

Od wyroku piotrkowskiego sądu odwołali się zarówno obrońcy radnego, jak i prokuratura. Prokuratura chce wymierzenia oskarżonemu surowszej kary - 2 lat i ośmiu miesięcy więzienia. Obrońcy radnego chcą uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji lub uniewinnienia bądź wymierzenia oskarżonemu kary w zawieszeniu.

Łódzka prokuratura prowadząca śledztwo w tzw. seksaferze oskarżyła Jacka P. o nakłanianie Anety Krawczyk na przełomie lat 2002-03 do przerwania ciąży, a także o usiłowanie przerwania ciąży oraz narażenie życia i zdrowia kobiety poprzez podanie jej kilkakrotnie oksytocyny w celu wywołania skurczów porodowych (Anecie Krawczyk zgodnie z prawem nie grozi za to odpowiedzialność karna).

Ponadto oskarżony został on również o usiłowanie utrudniania śledztwa. Według prokuratury mężczyzna nakłaniał Krawczyk, aby w zamian za korzyść majątkową udzieliła wywiadu w telewizji lub radiu i wycofała swoje wcześniejsze zeznania, obciążające posła Stanisława Łyżwińskiego i szefa Samoobrony Andrzeja Leppera.

Jacek P. - b. asystent Łyżwińskiego, a obecnie radny sejmiku województwa łódzkiego - od początku nie przyznawał się do winy. Jako pierwszy podejrzany w "seksaferze" trafił do aresztu w lutym ub. roku. Wyszedł z niego po ośmiu miesiącach po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji.

Jeśli Jacek P. zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, to straci mandat radnego. Jego miejsce może zająć Krawczyk, która w wyborach do sejmiku województwa łódzkiego miała "drugi wynik". Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi.

Od kilku miesięcy przed piotrkowskim sądem toczy się już główny proces w tej sprawie, w którym na ławie oskarżonych zasiadają Lepper i Łyżwiński. Łyżwiński, który od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie, oskarżony jest m.in. o gwałt, a obaj b. posłowie - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii, w tym Anety Krawczyk. Żaden nie przyznaje się do zarzutów, Lepperowi grozi do 8 lat więzienia, Łyżwińskiemu - do 10.(PAP)

jaw/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)