Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Odroczono apelację w procesie współwłaściciela ŁKS-u

0
Podziel się:

Do 15 grudnia łódzki sąd odwoławczy odroczył rozpoznanie apelacji w procesie
współwłaściciela piłkarskiej spółki ŁKS Łódź Grzegorza K., oskarżonego o wyłudzenie na początku lat
90. towarów o wartości prawie 7 mln zł.

Do 15 grudnia łódzki sąd odwoławczy odroczył rozpoznanie apelacji w procesie współwłaściciela piłkarskiej spółki ŁKS Łódź Grzegorza K., oskarżonego o wyłudzenie na początku lat 90. towarów o wartości prawie 7 mln zł.

W lipcu ub. roku Sąd Rejonowy w Łodzi skazał biznesmena Grzegorza K. na cztery lata więzienia i 25 tys. zł grzywny. Drugiego z oskarżonych w tej sprawie - Mieczysława R. z Torunia - uniewinnił od wszystkich zarzutów. Apelację od wyroku wniosła prokuratura oraz obrońca Grzegorza K.; obie strony chcą skierowania sprawy do ponownego rozpoznania.

W środę sąd odwoławczy zdecydował o odroczeniu rozpoznania apelacji, bowiem na rozprawę - z powodu choroby - nie stawił się obrońca K. Oskarżony wypowiedział mu także pełnomocnictwo do obrony. Sąd zdecydował także o wystąpieniu do sądu pierwszej instancji o skorygowanie pomyłki w protokole z jednej z rozpraw.

Sąd odwoławczy wystąpił także do zarządu głównego CBŚ o informacje na temat stanu zdrowia psychicznego i możliwości ewentualnego przesłuchania żony świadka koronnego w sprawie łódzkiej "ośmiornicy" Marka B., ps. Rudy. Obaj bizesmeni na ławie oskarżonych znaleźli się wskutek zeznań "Rudego". Jego żona - Renata B. - jest także objęta programem ochrony świadków, a sąd chce ją dodatkowo przesłuchać w tej sprawie.

Proces biznesmena Grzegorza K. - b. radnego z Uniejowa - oraz Mieczysława R. trwał ponad siedem lat; było to jedno z najdłuższych postępowań toczących się w łódzkich sądach. Prokuratura oskarżyła ich o to, że w latach 1991-1993 wyłudzili towary wartości ponad 7 mln zł. Zdaniem śledczych, obaj byli bliskimi współpracownikami świadka koronnego w sprawie "łódzkiej ośmiornicy".

Marek B., ps. Rudy, skazany w 1993 r. na karę 8 lat więzienia, nie wydał wówczas wspólników. Dopiero w 1999 r., gdy uzyskał status świadka koronnego, opisał sposób wyłudzania towarów na tzw. odroczony termin płatności. Ustalono, że należąca do niego spółka zamawiała cukier, konserwy, alkohol, sprzęt rtv, nie płacąc w ogóle lub wpłacając przedsiębiorstwom niewielkie kwoty. Towar odsprzedawano po niższych cenach, a oskarżeni nie mieli zamiaru regulować należności. Zdaniem śledczych, oszukali w ten sposób 17 firm, głównie państwowych, wręczając łapówki ich dyrektorom i prezesom.

Obaj biznesmeni odpowiadali przed sądem z wolnej stopy. Wcześniej Mieczysław R. spędził w areszcie niemal dwa lata, a Grzegorz K., który w śledztwie przyznał się do wszystkich zarzutów, po trzech miesiącach wyszedł na wolność. Przed sądem obaj nie przyznali się do winy. Utrzymywali, że zeznania świadka koronnego są pomówieniami.

Mieczysława R., dla którego prokurator żądał kary czterech lat więzienia, sąd uniewinnił od wszystkich zarzutów. Grzegorza K. uznał natomiast za winnego oszustwa i skazał na cztery lata więzienia. Sąd podkreślił, że K. sam dostarczył dowody - w tym nagranie rozmowy ze świadkiem koronnym - które obróciły się przeciwko niemu. Zdaniem sądu, wynika z nich, że on i "Rudy" doskonale się znali i wspólnie brali udział w oszustwach.

O biznesmenie Grzegorzu K. w ostatnich miesiącach stało się głośno w związku z przekształceniami własnościowymi w piłkarskim klubie ŁKS Łódź. Kilka miesięcy temu był on uważany za "zbawcę" spółki, której pożyczył ponad 2,5 mln zł na spłatę zadłużenia wobec piłkarzy, ZUS i Urzędu Skarbowego, co uratowało ją przed upadłością. Według nieoficjalnych informacji z przeprowadzonego niedawno audytu w spółce ma on posiadać 49,5 proc. akcji piłkarskiego pierwszoligowca. (PAP)

szu/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)