*Pielęgniarki ze szpitala im. Barlickiego i klinicznego szpitala Uniwersytetu Medycznego przy ul. Czechosłowackiej w Łodzi w ramach strajku ostrzegawczego na dwie godziny odeszły w środę rano od łóżek pacjentów. Żądają natychmiastowej podwyżki płac o 30 proc. *
W szpitalu im. Barlickiego pielęgniarki zgromadziły się na szpitalnym korytarzu przy wejściu do budynku. Rozwiesiły transparenty m.in. "Jesteśmy wam potrzebne, pielęgniarki to też ludzie", "Pielęgniarki do pracy za granice wyjeżdżają, bo w Polsce głodowe zarobki mają".
"Żądamy natychmiastowej 30 proc. podwyżki płac. Wykonujemy bardzo ciężką pracę i chcemy godnie zarabiać" - powiedziała PAP przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w szpitalu, Elżbieta Matuszko. Na czas strajku na oddziałach chorymi opiekują się pielęgniarki oddziałowe i lekarze. Dwugodzinny protest ma się zakończyć o godz. 11. (PAP)
szu/ pz/