Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Pitera nie musi przepraszać szefa płockiego PiS

0
Podziel się:

#
dochodzą m.in. wypowiedzi J. Pitery i W. Jasińskiego
#

# dochodzą m.in. wypowiedzi J. Pitery i W. Jasińskiego #

27.09. Łódź (PAP) - Julia Pitera nie musi przepraszać szefa płockiego PiS Wojciecha Jasińskiego za wypowiedź o jego nieobecności na przedwyborczej debacie - zadecydował we wtorek Sąd Apelacyjny w Łodzi. Rozprawa - za zamkniętymi drzwiami - odbyła się w trybie wyborczym.

Pitera, minister w kancelarii premiera i Jasiński, b. minister skarbu państwa, to liderzy list kandydatów PO i PiS do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim.

W czwartek płocki sąd okręgowy rozpatrywał sprawę z powództwa Jasińskiego w trybie wyborczym. Sprawa dotyczyła wypowiedzi Pitery, która oceniła, że tłumaczenia lokalnych sztabów PiS i SLD, iż ich kandydaci do parlamentu nie mogą wziąć udziału w debacie 7 września, z uwagi na wcześniej zaplanowane zajęcia, są niewiarygodne. W debacie, oprócz PO, wzięli udział przedstawiciele PSL. Pitera, komentując wtedy m.in. nieobecność Jasińskiego, powiedziała, że wbrew jego zapewnieniom o spotkaniu w Ciechanowie, "nie było go tam, gdzie rzekomo miał przebywać w trakcie debaty".

Jasiński zapewniał wówczas, że na spotkaniu w Ciechanowie był, a termin debaty zorganizowanej przez PO nie był z nim wcześniej uzgadniany.

Sąd w Płocku nakazał Piterze przeproszenie Jasińskiego i wpłatę tysiąca złotych na rzecz płockiego Centrum Psychologiczno-Pastoralnego "Metanoia". Przeprosiny miały być opublikowane w płockich mediach. Płocki sąd uwzględnił też wniosek Jasińskiego, by przeprosiny Pitery, dotyczyły także jej nieprawdziwej - jak ustalił sąd - wypowiedzi o tym, że rząd PiS wykreślił z planów inwestycji budowę północnej obwodnicy Płocka. Kwestia ta była również częścią wypowiedzi Pitery w trakcie debaty.

Na decyzję płockiego sądu minister złożyła jednak zażalenie. Sprawę rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Łodzi. Jak poinformowano PAP w sekretariacie sądu, "SA zmienił zaskarżone postanowienie i oddalił wniosek o nakazanie przeproszenia wnioskodawcy i dokonanie wpłaty".

Wcześniej sprostowania i przeprosin od Pitery w sprawie nieobecności na debacie domagał się lider płocko-ciechanowskiej listy SLD do Sejmu Krzysztof Gawkowski. Zapowiadał, że w razie braku publikacji sprostowania i przeprosin skieruje do sądu pozew w trybie wyborczym. Ostatecznie zrezygnował z tego zamiaru po rozmowie z Piterą. W trakcie debaty Pitera powiedziała, że wbrew zapewnieniom Gawkowskiego o spotkaniu w Sejmie, w Sejmie go nie było. Gawkowski zapewniał, że w Sejmie był, na co ma dowody.

Pitera, odnosząc się kilka dni później do sprawy Gawkowskiego, podkreślała m.in., że "zawsze warto reagować w trybie przewidzianym dla normalnych relacji międzyludzkich", a szybka odpowiedź zaproszonych na debatę, pisemna bądź telefoniczna, pozwoliłaby "na uniknięcie szeregu komplikacji".

We wtorek komentując postanowienie łódzkiego SA Pitera powiedziała PAP: "Nigdy nie miałam poczucia, że naruszyłam normy relacji międzyludzkich. Cieszę się, że sąd to odczucie podzielił".

Z kolei Jasiński oświadczył: "Trudno to komentować (...) Sąd uznał, że w zasadzie można powiedzieć wszystko, bez względu na to, czy jest to prawda, czy nie".

W ocenie łódzkiego SA, pisemne relacje w prasie i internecie, dotyczące wypowiedzi Pitery ws. nieobecności Jasińskiego na debacie i unikania przez niego dyskusji, nie były cytatami dosłownymi, ale przekazem opisowym i "tym samym relacje te nie poddawały się weryfikacji z punktu widzenia prawdziwości". Sąd zwrócił też uwagę, że retransmisja debaty w lokalnej telewizji nadana kilka dni później, nie obejmowała tego wątku wypowiedzi Pitery. Sąd przyjął również, iż kwestionowana przez Jasińskiego wypowiedź Pitery o wykreśleniu za rządów PiS budowy obwodnicy północnej Płocka nie odnosiła się do niego samego, lecz do PiS, a sam Jasiński nie wykazał, czy i jakie jego dobra osobiste wypowiedź ta naruszyła.(PAP)

jaw/ mb/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)