Łódzki sąd aresztował w środę 40-letnią pracownicę oddziału banku PKO BP w Łodzi, która na podstawie fałszywej dokumentacji kredytowej wyłudziła z niego milion złotych. Kobieta będzie mogła wyjść z aresztu jeśli wpłaci kaucję w wysokości 60 tys. zł.
"Sąd na wniosek prokuratury aresztował podejrzaną. Zdecydował także, że jeśli do 24 czerwca wpłaci 60 tys. zł poręczenia majątkowego będzie mogła opuścić areszt. Inaczej zostanie on przedłużony. Za zarzucane czyny kobiecie grozi kara do 10 lat więzienia" - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Według śledczych 40-letnia Agnieszka Sz. przez cztery lata wykorzystywała swoje stanowisko doradcy kredytowego i dostęp do danych osobowych klientów, tworząc fikcyjne umowy kredytowe. Podrabiała m.in. zaświadczenia o zarobkach i fałszowałą podpisy rzekomych kredytobiorców.
Z wstępnych informacji wynika, że sfałszowała prawdopodobnie blisko 250 umów kredytowych, wykorzystując do tego dane ponad 40 osób. Policjanci zabezpieczyli w jej mieszkaniu dokumenty kredytowe oraz odręczne zapiski dotyczące danych osobowych kredytobiorców.
Jak ustalono, kobieta działała od lutego 2005 roku. Przedstawione jej zarzuty dotyczą wyłudzenia 39 kredytów na łączną kwotę niemal miliona złotych. Zdarzało się, że na dane jednej osoby zawieranych było kilka umów kredytowych. Co najmniej w jednym przypadku rzekomy kredytobiorca został wciągnięty na listę dłużników.
Według prokuratury Agnieszka Sz. podczas przesłuchania przyznała się do zarzucanych jej przestępstw. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono jej samochód osobowy, sprzęt AGD oraz gotówkę o łącznej wartości 23 tys.
Śledczy analizują obecnie dokumenty i sprawdzają, na jaką ostatecznie kwotę kobieta oszukała pracodawcę oraz czy z kimś współdziałała. (PAP)
szu/ bno/ jbr/
