Policja i prokuratura badają okoliczności śmierci w policyjnym areszcie w Łodzi 52-letniego mężczyzny. Według policji lekarz wstępnie wykluczył udział osób trzecich; potwierdzać ma to także zapis monitoringu.
To drugi w marcu zgon osadzonego w policyjnym areszcie miejskiej komendy w Łodzi.
Do zgonu doszło w ub. tygodniu w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, ale policja poinformowała o tym we wtorek.
"Wiele wskazuje na zgon naturalny, choć bezpośrednią przyczynę wykaże sekcja zwłok" - powiedziała PAP podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
52-latek został zatrzymany w związku z kradzieżą. Podczas zatrzymania był nietrzeźwy; miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Przed osadzeniem mężczyzna został zbadany przez lekarza, który zezwolił na jego pobyt w policyjnym areszcie.
Według policji, mężczyzna nie uskarżał się na żadne dolegliwości a po śmierci na jego ciele nie ujawniono zewnętrznych śladów wskazujących na przyczynę śmierci.
To drugi w marcu zgon osadzonego w policyjnym areszcie w Łodzi. Wcześniej zmarł tam 44-latek zatrzymany w związku z włamaniem do komórki. Także w tym przypadku - według policji - wszystko wskazuje na zgon naturalny, choć nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok. (PAP)
szu/ pz/